Mój blender ma jednak to do siebie, że chyba nie do końca działa tak jak powinien i z tych składników zrobił mi się bardzo rzadki trunek. Składniki: 400 ml lodów waniliowych pół szklanki mleka 70-100 ml bourbona 1/4 szklanki śmietany kremówki (opcjonalnie) kakao do posypania (przepis na 2 porcje) Do mojego bourbona jednak lubię często wracać, postanowiłam więc opublikować z nim jakiś przepis. Za drugim podejściem, lody powoli wymieszałam dokładnie z mlekiem za pomocą trzepaczki, pod koniec wlałam bourbon. Zamiast kakao miały być czekoladowe pokruszone ciastka, ale najnormalniej w świecie dzień wcześniej zeżarł mi je kolega D. Z biegiem czasu miałam okazję próbować różnych whisky, między innymi silngle malt i to już było totalne porno! Zacznę może od tego, że za pierwszym podejściem wrzuciłam wszystko (poza śmietaną i kakao) do blendera i zmiksowałam. Jeżeli chodzi o ilość alkoholu to nie chcę tutaj nikomu narzucać ilości, każdemu pasuje inna. Przyznam się szczerze, lubię wszelkiego rodzaju whisky, bez żadnych dodatków.