W samym szczycie sezonu egipskie ministerstwo podejmuje bezprecedensowe działania. Decyzja o zamknięciu kilku luksusowych hoteli wywołała niemałe poruszenie — zwłaszcza że obiekty te nadal goszczą setki zagranicznych turystów. Co wydarzyło się w jednym z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych dla Polaków?
Skandaliczne zaniedbania w egipskich hotelach
Ministerstwo Turystyki i Starożytności Egiptu ogłosiło, że sześć hoteli w popularnych kurortach: Hurghada, Marsa Alam i Sahl Hasheesh, zostanie trwale zamkniętych. Powodem są rażące zaniedbania sanitarne, brak wymaganych licencji oraz niespełnianie podstawowych standardów bezpieczeństwa.
Jak ujawniono, podczas kontroli przeprowadzonej przez specjalną komisję wykazano m.in.:
-
skrajnie niski poziom higieny,
-
nieprawidłowe przechowywanie i podawanie żywności,
-
brak sprawnych placówek medycznych,
-
brak aktualnych zezwoleń na prowadzenie działalności.
Resort turystyki nie ma wątpliwości: takie warunki zagrażają zdrowiu gości i naruszają zaufanie do egipskiej branży turystycznej.
Obiekty zostaną zamknięte, ale nie od razu
Choć decyzja o zamknięciu zapadła natychmiast, same obiekty będą działały do zakończenia obecnych rezerwacji. W tej chwili przebywa w nich około 2000 turystów z zagranicy, którzy — według ministerstwa — nie zostaną narażeni na chaos organizacyjny.
Nazwy hoteli nie zostały ujawnione, by uniknąć niepotrzebnych napięć i ewentualnych roszczeń odszkodowawczych.
Kontrole trwają. Kolejne hotele pod lupą
Zamknięcie sześciu obiektów to dopiero początek. Aż 40 hoteli w prowincji Morza Czerwonego otrzymało terminowe zalecenia naprawcze, a 15 kolejnych dostało tzw. „ostateczne ostrzeżenie”. Jeśli nie dostosują się do zaleceń przed rozpoczęciem sezonu zimowego, również mogą zostać zamknięte.
Egipskie władze zapowiedziały, że nie będą tolerować dalszych zaniedbań, a lista problematycznych hoteli może się wydłużyć.
Co z turystami z Polski?
Egipt to jeden z najchętniej wybieranych kierunków przez polskich turystów. W 2024 roku odwiedziło go 485 tys. osób z Polski, co oznacza wzrost o 40% względem 2023 roku. W 2025 roku liczba ta może sięgnąć nawet 850 tysięcy.
Skandal z zamkniętymi hotelami może jednak zachwiać tym trendem. Turyści, którzy liczyli na bezpieczny i komfortowy wypoczynek, mogą teraz z większą ostrożnością wybierać miejsce pobytu — zwłaszcza że resort nie ujawnił nazw obiektów objętych decyzją.
Czy Egipt odzyska zaufanie podróżnych?
Decyzja egipskiego ministerstwa może świadczyć o próbie ratowania reputacji sektora turystycznego, ale także ujawnia poważne braki w nadzorze nad standardami sanitarno-prawnymi. Dla wielu podróżnych będzie to sygnał, by dokładniej sprawdzać miejsce rezerwacji, a dla biur podróży – impuls do większej selektywności w wyborze partnerów.