Paulina Smaszcz w swoim najnowszym wywiadzie znów wypowiedziała się na temat związku Katarzyny Cichopek z jej byłym mężem Maciejem Kurzajewskim. Wyznała, że udało jej się “zantagonizować kobiety” oraz, że jej “walka przyniosła efekty”. Wspomniała też o przeprosinach ze strony Kurzajewskiego.
Temat związku Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek jest na ustach Pauliny Smaszcz od wielu miesięcy. Jakiś czas temu para wybrała się na wycieczkę do Włoch, gdzie odwiedziła syna i wnuczkę dziennikarza.
Był to świetny pretekst dla Pauliny Smaszcz, która udzieliła wywiadu “Faktowi”, w którym po raz kolejny poruszyła prywatne tematy związane z byłym mężem, a także podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat swojego wpływu na inne kobiety.
Zantagonizowałam kobiety. Jedne mówią, że powinnam milczeć i zamiatać wszystko pod dywan, że nie godzi się mówić o tym, co czuję. Ja jestem innego zdania. Uważam, że kobieta ma prawo żyć na takim samym poziomie jak jej były partner. Te wszystkie kobiety, które przychodzą na moje spotkania, mówią, że są gorzej traktowane, oskarżane o roszczeniowość, nawet jak po prostu walczą o swoje dzieci - stwierdziła.
Dodała, że wiele kobiet bardzo dziękuje jej za to, co robi. Uważa, że kobiety często traktowane są jako gorsze, bo nie mówią o prawdziwych przyczynach rozpadu związków.
Wiele kobiet bardzo mi dziękuje za odwagę, mówią, że też by tak chciały, ale nie mają siły, bo są zdeptane po wyrokach, ciąganiach po sądach. Często jesteśmy traktowane jako te gorsze, bo z reguły nie mówimy o prawdziwych powodach rozstania.
Maciej Kurzajewski przeprosił Paulinę Smaszcz?
Paulina Smaszcz na koniec wywiadu podzieliła się też informacją, jakoby Maciej Kurzajewski miał ją przeprosić. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach i za co konkretnie, jednak z jego ust miało paść to słowo.
Póki co Maciej przeprosił, więc widać, że ta moja walka przyniosła jakiś efekt - skwitowała.
