Rodzina wyrzucona z samolotu przez dwulatka. Czy było to konieczne?

Agnieszka
Newsy
12.10.2021 9:29
Rodzina wyrzucona z samolotu przez dwulatka. Czy było to konieczne?

 Trzyosobowa rodzina (rodzice z dwuletnim dzieckiem) została wyrzucona z samolotu Lufthansy we Frankfurcie, podróżującym do Stanów Zjednoczonych. Podróż do domu w Dallas, która miała trwać 12 godzin, przedłużył się z tego powodu aż do 36 godzin. Dlaczego nie pozwolono rodzinie pozostać w samolocie?

Zdjęcie Rodzina wyrzucona z samolotu przez dwulatka. Czy było to konieczne? #1

Na pokładzie samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych przez Frankfurt znalazła się trzyosobowa rodzina - Aleksander i Slavica Pendurevic podróżowali z swoim dwuletnim synkiem.

Wakacje spędzili w Bośni. W drodze powrotnej mieli przesiadkę we Frankfurcie. Tam właśnie zaczęły się problemy, które doprowadziły do tego, że cała trójka nie mogła kontynuować podróży. 

Rodzina wyrzucona z samolotu z powodu dwulatka bez maseczki

Dla tej rodziny zaplanowana podróż do Dallas się je odbyła. Okazuje się bowiem, że dwulatek, mimo namawiania przez rodziców, a nawet stewarda, za nic nie chciał założyć maseczki na pokładzie samolotu.

 

- Steward towarzyszył nam w drodze do pilota. Próbował przekonać mojego syna Yakoba do założenia maski, ale to nie zadziałało. Potem umundurowany mężczyzna wyprowadził nas z samolotu. Byłem w szoku, jak trafiony kulą - wyznał Aleksander Pendurevic w rozmowie z dziennikarzem "Bilda".

 

Do sprawy odniosła się Lufthansa

Kapitan samolotu poinformował, że powodem wyproszenia rodziny z samolotu były przepisy obowiązujące w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się bowiem, że nakazują one noszenie maseczek na pokładzie samolotu nawet dwuletnim dzieciom. 

- Możemy potwierdzić, że rodzina odmówiła założenia maski dziecku podczas wchodzenia na pokład - przekazał dziennikowi Jörg Waber, rzecznik niemieckich linii lotniczych.

Rodzina w końcu znalazła lot - chłopiec nie musiał ubierać maseczki

  Wszyscy troje wrócili liniami United Airlines przez Waszyngton i Chicago. Co ciekawe jednak, chłopiec nie musiał zakładać maseczki na pokładzie trzech kolejnych samolotów do USA. Nie wiadomo więc, czym kierował się kapitan poprzedniego samolotu przewoźnika Lufthansy. 

 

"Podczas trzech kolejnych lotów Yakob nie musiał ani razu nosić maseczki" - napisał "Bild".