W ciągu ostatnich tygodni bardzo głośno zrobiło się w mediach o tym, że w Wielkiej Brytanii dochodzi do poważnego wzrostu zachorowań na koronawirusa. Pomimo tego, rząd postanowił znacząco, a właściwie całkowicie znieść obowiązujące restrykcje związane z pandemią. Ma do tego dojść już 19 lipca.
Wzrost zachorowań na koronawirusa w Wielkiej Brytanii
W Wielkiej Brytanii dziennie dochodzi do ponad 20 tys. zakażeń COVID-19. Dzieje się tak pomimo tego, że znaczna większość społeczeństwa jest już zaszczepiona.
Obecnie w Wielkiej Brytanii 86 proc. dorosłych otrzymało pierwszą dawkę szczepionki a dwie otrzymało 64 proc.
Szczepienia zmniejszyły jednak ryzyko śmierci
Głównym wirusem diagnozowanym przy zakażeniach jest wersja koronawirusa Delta. Okazuje się jednak, że dzięki szczepionką, pomimo wzrostu liczby chorych, znacznie mniej osób umiera w wyniku ciężkiego przebiegu choroby.
Wielka Brytania zdecydowała o zniesieniu wszelkich restrykcji
“Odejdziemy od ograniczeń prawnych i pozwolimy ludziom podejmować własne, świadome decyzje dotyczące sposobu zarządzania wirusem” – powiedział Johnson.
Od 19 lipca w Wielkiej Brytanii:
-Otworzą się kluby nocne i dyskoteki.
-Zniesione zostaną limity osób w lokalach, hotelach, wydarzeniach, kinach, teatrach, itp.
-Zniesione zostaną nakazy pracy w domu oraz noszenie maseczek (pozostanie sugestia noszenia maseczek na przykład w transporcie publicznym).
-Zniesiony zostanie nakaz dystansu społecznego.
Spadek zgonów i hospitalizacji w Wielkiej Brytanii
Jak wiadomo od początku, szczepionka na COVID-19 nie tyle daje stuprocentową ochronę przed zakażenie, ale znacząco łagodzi przebieg choroby.
Z tego powodu w Wielkiej Brytanii notuje się znaczący spadek hospitalizacji oraz zgonów spowodowanych COVID-19. Nie oznacza to jednak, jak podkreśla premier kraju, że nikt na COVID-19 nie będzie już umierał.
Premier ten stwierdził, że “należy pogodzić się z tym, że ludzie będą umierać z powodu COVID-19”.