Koronawirus spowodował, że wiele państw wprowadziło zakazy, nakazy lub obostrzenia mające na celu ochronę swoich obywateli przed wirusem z Wuhan. Jednak jak twierdzą eksperci, koronawirus może nam towarzyszyć nawet jeszcze przez rok. Na tak długo jednak nie da się „zamrozić” gospodarki, ponieważ przyniosłoby to fatalne skutki. Dlatego też wiele państw planuje stopniowo zmniejszać restrykcję i powracać do funkcjonowania z przed pandemii. Premier Polski na ostatniej konferencji również przedstawił plan, który pokazuje w jaki sposób oraz jak szybko będą znoszone niektóre obostrzenia.
Zniesienie obostrzeń w Polsce
Na początku Mateusz Morawiecki podał do wiadomości, że od 20 kwietnia zacznie się stopniowe „odmrażanie” gospodarki. W związku z tym będzie można znów uczęszczać do parków i lasów. Zwiększeniu ulegną liczby klientów, którzy będą mogli jednocześnie robić zakupy. W sklepach do 100 m2 na jedną kasę będą przypadały 4 osoby, a nie jak do tej pory 3. Sklepy mające powyżej 100 m2 będą mogły przyjmować 1 osobę na 15 m2. Zasada ta będzie również dotyczyć kościołów, a pracownicy sklepów będą częściej badani pod względem temperatury ciała.
Maseczka obowiązkowa
Nowy plan zakłada, że od 20 kwietnia będzie można poruszać się także w celach rekreacyjnych, jednak warunkiem jest tu posiadanie maseczki, która zakrywałaby nos oraz usta. Policja będzie kontrolować czy wszyscy się do tego nakazu stosują. Odpowiedni dystans również będzie musiał być zachowany. Place zabaw nadal będą zamknięte, a dzieci mające ponad 13 lat będą mogły przemieszczać się bez opieki dorosłego. Jak się okazuje możliwe, że maseczki zagoszczą na naszych twarzach na znacznie dłużej.
Praca zdalna
Pod lupę wzięto również miejsca pracy i możliwości wykonywania jej z domu. Jak zapowiedział premier, wchodzimy w nową rzeczywistość pod znakiem trzech „I”. Oznaczają one kolejno izolację, identyfikację oraz informatyzację. Poprzez izolację należy rozumieć zachowanie bezpiecznego dystansu od innych osób i noszenie maseczek czy chust ochronnych. Identyfikacja to bardziej wnikliwe badanie skąd i w jaki sposób dana osoba mogła się zarazić.
Pozwoli to na ograniczenie nowych przypadków zakażenia. Informatyzacja to przede wszystkim praca zdalna tam, gdzie tylko jest możliwa, aby ograniczyć kontakty z innymi osobami. Rząd nie planuje w najbliższym czasie otworzyć granic ani wydawać pozwoleń na organizację imprez masowych.
Restrykcje osłabną ale koronawirus z nami zostanie
Minister Zdrowia podkreślił, że zmniejszanie restrykcji nie oznacza, że pandemia dobiega końca. Gospodarka powoli będzie wracać na swoje tory, jednak wirus nadal będzie obecny w naszym życiu. Na chwilę obecną nie ma konkretnej daty pojawienia się szczepionki, więc do tego czasu musimy nauczyć się funkcjonować z wcześniej wprowadzonymi zasadami.
Przechodzenie do poszczególnych etapów, jakie zakłada plan, będzie zależało od tego, jak dalej będzie się rozwijała sytuacja w Polsce i na świecie. Minister Szumowski apeluje jednak, aby z wszelkich „poluzowań” restrykcji korzystać mądrze i z rozsądkiem. Rząd stara się, aby życie obywateli powracało na normalne tory, ponieważ nie można zatrzymać wszystkich przez rok w domach, pomimo że byłoby to pomocne w opanowywaniu epidemii.
Wakacje i wesela pod znakiem zapytania
Te wakacje na pewno będą inne niż każde dotychczas. Rząd na pewno nie zniesie wszystkich zakazów do wakacji. Dlatego też raczej spędzimy je w Polsce, a nie za granicą. Jeśli chodzi o wesela, śluby, pogrzeby czy komunie to teraz obowiązuje zasada, że na 15 m2 przypada jedna osoba. Rząd do tych spraw nadal podchodzi z rezerwą i nie zezwala na organizowanie większych zgromadzeń. Daty ślubów zapewne trzeba będzie przełożyć, a na wakacje za granicę możliwe, że wybierzemy się dopiero w przyszłym roku.