Do końca maja otwarta zostanie większość gałęzi gospodarki. Mowa między innymi o gastronomii, fitnessie i innych usługach. Będą one musiały działać w reżimie sanitarnym, co nie zmienia faktu, że częściowo wrócimy do normalności. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki ostrzega przed kolejnym lockdownem.
“Kolejny lockdown jest możliwy”
Premier Mateusz Morawiecki podczas sesji pytań i odpowiedzi w sieci przyznał, że kolejny lockdown jest niestety możliwy, jeśli Polacy zaszczepią się w zbyt małej ilości.
Nie osiągniemy wtedy odporności zbiorowej, co spowoduje nadejście czwartej fali pandemii. Z badań natomiast wynika, że ⅓ Polaków nie zamierza się zaszczepić.
Premier zaznacza więc, że złagodzenie obostrzeń może być chwilowe. Po wakacjach, gdy nadejdą zimniejsze dni, możemy spodziewać się czwartej fali pandemii.
Specjaliści z ICM Uniwersytetu Warszawskiego wskazali, że według modelu w lipcu 2021 z powodu obecnego luzowania obostrzeń można się spodziewać nawet 15 000 zachorowań dziennie.
Odniósł się do tego również premier, który zapytany wprost o możliwość powrócenia lockdownu odpowiedział:
"Mam ogromną nadzieję, że „nie”, ale naukowcy i lekarze epidemiolodzy przestrzegają nas przed czwartą falą koronawirusa. Ona jest realnym zagrożeniem. Jeśli nie osiągniemy odporności zbiorowej, a ta jest możliwa tylko wtedy, kiedy osiągniemy pewien poziom procentowy zaszczepienia w całym społeczeństwie, to grozi nam czwarta fala, a w ślad za nią wszystkie „różne polityki pandemiczne”, których absolutnie bym nie chciał. "
Szczepienia w Polsce
W Polsce szczepienia przeciw koronawirusowi rozpoczęły się 27 grudnia 2020 roku, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej. Początkowo szło nam jednak dużo wolniej.
Obecnie szczepienia w Polsce zwiększyły nieco swoje tempo, jednak i tak jest ono wolniejsze, niż początkowo zakładano.
Odsetek Polaków zaszczepionych co najmniej jedną dawką szczepionki na koronawirusa wynosi 30,13 proc. Odsetek zaszczepionych dwiema dawkami to 11,27 proc. całego społeczeństwa.
Spośród wszystkich zaszczepionych niepożądane odczyny poszczepienne (najczęściej zaczerwienienie w miejscu wkłucia, opuchlizna ręki, rzadziej podwyższona temperatura, bardzo rzadko zakrzepica i ciężka reakcja organizmu) wystąpiły łącznie u 0,05 proc. osób.
