Składniki: 500 g filetów z grenadiera (można oczywiście użyć innych ryb, np. dorsza lub łososia) mały pęczek natki pietruszki 2 płaskie łyżki łuskanych pestek dyni 1 duży ząbek czosnku 1 łyżeczka soku z cytryny 4 łyżki oliwy extra virgin 2 płaskie łyżki bułki tartej sól pieprz (przepis na 3 porcje) Podobne przepisy: Łosoś pieczony w maśle orzechowym Łosoś pieczony z imbirem i pomarańczami Łosoś z pieczonymi burakami i sosem chrzanowym Dorsz pieczony z porami Uparłam się jednak na rybę ze śnieżnobiałym mięsem, żeby dobrze komponowała się na zdjęciu z kruszonką. Rybę myjemy, dokładnie osuszamy, kroimy w mniejsze kawałki (u mnie wyszło 5 sztuk), doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem z obu stron, odstawiamy. Pesto może być z natki, suszonych pomidorów czy klasycznie z bazylii. Naczynie do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, układamy na nim ryby, na ryby wykładamy pesto. My grenadiera zjedliśmy z frytkami i surówką z kapusty pekińskiej. Do blendera wrzucamy listki natki, czosnek, pestki dyni, suszone pomidory, oliwę i sok z cytryny. Jeżeli chodzi o rodzaj pesto (bo w składnikach poniżej jak najbardziej znajdują się produkty do jego zrobienia), możecie użyć jakiego chcecie. Nie chciałam, żeby to był po prostu dorsz lub po prostu łosoś, dlatego wybrałam grenadiera. Możecie zrobić swoje pesto i potem połączyć je po prostu z bułką tartą. Do tego dobrej jakości oliwa, sok z cytryny i jest tak jak trzeba. Dla mnie jednak natka i czosnek to podstawa, jeżeli chodzi o ryby, dlatego u mnie takie połączenie. Ryba pieczona pod kruszonką to przepis, który fajnie się wkomponuje w potrawy wigilijne. Inna sprawa, że zdjęcie robiłam prawie w półmroku, więc wyszło to co wyszło.