Składniki na 12-14 babeczek: 260 g mąki pszennej tortowej 140 g masła 2 duże jajka 165 g cukru 2 łyżeczki cukru wanilinowego lub cukru z prawdziwą wanilią 2 łyżki mleka skórka otarta z jednej pomarańczy, wyszorowanej i sparzonej 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 130 g żurawiny świeżej lub mrożonej Lukier: 130 g cukru pudru 2-3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy Wykonanie: Wszystkie składniki na babeczki powinny być w temperaturze pokojowej. No właśnie - nietrudno teraz o świeżą żurawinę; ja kupiłam ją w zwykłym markecie i w planach mam zakup większej ilości, bo żurawinę z powodzeniem można mrozić, a potem wykorzystywać do przeróżnych wypieków, choć oczywiście żurawina ma dużo więcej zastosowań :). Konsystencję lukru regulować poprzez dodanie cukru pudru - jeśli będzie zbyt rzadki, lub soku z pomarańczy - jeśli będzie zbyt gęsty. Masło utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym na jasną, puszystą masę ( ucierać na najwyższych obrotach miksera przez minimum 5-6 minut ). Lukier: W miseczce umieścić cukier puder oraz sok z pomarańczy i utrzeć grzbietem łyżki do otrzymania gładkiego lukru. Ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki; nakładać je do mniej więcej 3/4 ich wysokości ( mnie po napełnieniu papilotek zostało troszkę ciasta, więc przełożyłam je do dwóch silikonowych foremek i upiekłam wszystko razem ). A te babeczki właśnie w takim klimacie są - bo i aromat pomarańczy, i świeża żurawina... Dodać mleko oraz skórkę z pomarańczy i zmiksować do połączenia. Dodatek skórki z pomarańczy natomiast fantastycznie podkręca smak.