Sałatka caprese Składniki: - 1 kulka mozzarelli (125g) - 1-2 mięsiste pomidory (ok 300g) - świeża bazylia - sól morska - oliwa (2 łyżki) - opcjonalnie: świeżo mielony pieprz, suszone oregano Mozzarellę wyjąć z zalewy, pokroić w grube plastry. Z pomidorami w sezonie jest jak z truskawkami - chciałoby się najeść do syta i na zapas, ale już po miesiącu zaczynam tęsknić za ich smakiem i czekać niecierpliwie na następny rok. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka szczegółów, dzięki którym smak sałatki będzie przywoływać beztroskie wakacje w słonecznej Italii;) Po pierwsze - mozzarella. Pomidory umyć, pokroić w grube plastry, jeśli są bardzo soczyste, osączyć układając na papierowym ręczniku. Pomidory ułożyć na talerzu, posypać solą, na pomidorach ułożyć plastry mozzarelli. Jej nazwa sugeruje, że pochodzi ona z wyspy Capri, a połączenie kolorów ma przypominać włoską flagę, podobnie zresztą jak w przypadku pizzy Margherita. Muszą być dojrzałe, ale nie za miękkie (te lepiej wykorzystać do zupy lub sosu), mięsiste i dojrzałe w słońcu. Pomidory również kroimy w grube plastry (0,7-1cm). Najlepiej użyć soli morskiej gruboziarnistej, mieląc ją bezpośrednio na pomidory (nie solimy mozzarelli!). Tyle. Caperese nie potrzebuje żadnych innych dodatków typu pesto, ocet balsamiczny czy oliwki lub kapary, gdyż mają one swój intensywny smak, który zdominuje delikatną mozzarellę. We Włoszech podawana jest jako przystawka (antipasti), ale u nas czasem wystarcza na lekką kolację:) Taka prosta, a tak wyrafinowana w smaku, elegancka w swoim wyglądzie. Mieszanka kilku gatunków i kolorów - jak najbardziej, choć kolorystycznie nie będzie to już włoska flaga. Zwykła, z krowiego mleka, ale mozzarella di bufalo również będzie tu pasowała.