Mors żurawinowy niegdyś podano do obiadu mojemu mężowi w najlepszej restauracji w Sankt Petersburgu. Od tamtej pory często wspominał jego smak i namawiał mnie do zrobienia. I kilka razu już byłam gotowa wyjąć z odmętów zamrażarki woreczek żurawiny, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Dlaczego miałabym wykorzystać mrożone owoce, spytacie. Ano dlatego, że w lipcu zdobycie świeżej żurawiny to prawie jak wejście na K2, z naciskiem na prawie, gdyż szczyt zapewne łatwiej byłoby zdobyć;) Tak więc żurawinę miałam mrożona i, jak to mówi klasyk, nadejszła wiekopomna chwila i mors wjechał na salony, a dokładniej na stół w jadalni. Zachwytom nie …
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
https://www.obiadgotowy.pl/2021/08/mors-zurawinowy.html