Koronawirus sprawił, że w światowej gospodarce zmieniło się wiele kwestii. Najbardziej poszkodowaną branżą przez wirusa z Wuhan jest turystyka i linie lotnicze, które w pewnym momencie całkowicie zamarły. Do pewnego stopnia udało się jednak przywrócić większość połączeń. Jednak w związku z powrotem sporej liczby zachorowań w naszym kraju rząd wydał rozporządzenie, które zakazuje organizowania przelotów do 44 państw. Sprawdźcie, gdzie jak na razie nie polecimy na wakacje.
Nowe rozporządzenie rządu
Rząd opublikował kolejne rozporządzenie, które zakazuje odbywania lotów bezpośrednio z Polski do 44 krajów świata. Są to kraje, gdzie liczba chorych rośnie bardzo szybko. Wakacje rozwinęły się w pełni, dlatego wiele osób decyduje się na zagraniczny wakacyjny wyjazd.
Rząd stara się ograniczyć w ten sposób możliwość zachorowania jeszcze większej liczby obywateli poprzez zakaz lotów do niektórych krajów. Zakaz ten jest tylko tymczasowym rozwiązaniem i linie lotnicze oferują przeloty po wygaśnięciu zakazu, czyli po 25 sierpnia. Możliwe, że zakaz ten zostanie przedłużony, co spowoduje chęć odzyskania przez klientów pieniędzy za wykupione bilety lotnicze.
Zakaz lotów do 44 krajów
Nowe rozporządzenie weszło w życie 12 sierpnia i ma moc prawną do 25 sierpnia. W tym czasie linie lotnicze nie mogą organizować bezpośredniego przelotu do wymienionych w rozporządzeniu krajów. Jest ich aż 44, a więc lista krajów, w których tymczasowo nie spędzimy tegorocznych wakacji, jest spora. Można na niej znaleźć takie kraje jak Brazylia, Katar czy Meksyk.
Na liście są również kraje, gdzie takie linie jak LOT, Ryanair czy Wizz Air oferowały przeloty i które cieszyły się sporą popularnością. Chodzi tu o Czarnogórę, Malediwy, Dominikanę czy Wielką Brytanię.
Odwołane loty
Jeden z najbardziej znanych polskich przewoźników, czyli LOT oferował Polakom bilety lotnicze do Czarnogóry. Po wprowadzeniu owego rozporządzenia odwołał on wszystkie połączenia do i z Czarnogóry już od 4 sierpnia aż do 26 października.
Przewoźnik Ryanair oferował polskim turystom przeloty do Izraela, jednak przez panującą tam sytuację epidemiczną i rozporządzenie polskiego rządu loty te zostały wstrzymane aż do 4 września. Wcześniejsze loty do tego kraju oferuje sieć Wizz Air, ponieważ według ich strony internetowej, rezerwacji lotu można dokonać już na 28 sierpnia. Z Polski bezpośrednio nie dolecimy również do Luksemburga, ponieważ loty do tego miasta zostały wstrzymane do końca sierpnia. Najbardziej pokrzyżowało to plany wyjazdów służbowych, ponieważ miasto to jest bardzo ważne pod względem biznesu i rozwoju.
Elastyczny plan podróży
Tegoroczne wakacje stały pod znakiem zapytania. Co prawda na okres wakacyjny zagranica trochę się otworzyła na turystów z innych krajów, jednak nadal nie jest tak samo, jak np. przed rokiem. W tym roku osoby planujące wyjazd za granicę muszą być na bieżąco z informacjami, jakie przekazuje ministerstwo zdrowia oraz ministerstwo spraw zagranicznych.
Chodzi o to, że wiele rozporządzeń, nakazów czy obostrzeń jest wprowadzanych z dnia na dzień i ciężko jest przewidzieć, jak dalej sytuacja epidemiczna będzie się rozwijać. Należy pamiętać, że wiele może się zmienić w sferze przepisów czy nakazów w Polsce, jak i w kraju, do którego planujemy się wybrać. Decyzje podejmowane przez rządzących często są zaskoczeniem dla branży, która nie tak szybko może się dostosować do obecnych wymogów. Warto w tym roku postawić na wypoczynek w Polsce lub mieć plan awaryjny w razie, gdyby pierwszy plan nie doszedł do skutku.
