Pandemia koronawirusa sprawiła, że gospodarki światowe przyhamowały, przez co wiele sklepów, dostawców czy kontrahentów straciło dotychczasowe przychody. Znaczna część produkcji stanęła, a niektóre firmy nie poradziły sobie z brakiem przychodów w tym trudnym czasie, przez co podjęły decyzje o zamknięciu. Wprowadzenie niedzieli niehandlowych oraz przymusowe zamknięcie galerii handlowych spowodowało, że sklepy straciły wiele planowanych przychodów. Do Rady Dialogu Społecznego wpłynął projekt ustawy, która zniosłaby na jakiś czas niedziele niehandlowe.
Koronakryzys
Pół roku po odkryciu pierwszych przypadków zakażenia w Chinach, świat powoli wraca do normalności. Straty, jakie powstały w związku z koronawirusem są nie do odrobienia, jednak każde państwo stara się na nowo „rozbudzić” swoją gospodarkę. W związku z tym możliwe, że niedziele handlowe powrócą. Projekt ustawy został przygotowany przez pracodawców i złożony w Radzie Dialogu Społecznego, która jest łącznikiem pomiędzy pracodawcami a stroną rządową. W taki sposób chcą oni walczyć z kryzysem wywołanym koronawirusem i drastycznym spadkiem przychodów.
Szczegóły projektu
Pracodawcy w swoim projekcie zawarli zapis, który zniósłby zakaz handlu w niedziele. Miałoby to jednak być tylko rozwiązanie tymczasowe, które miałoby zastosowanie na czas pandemia oraz pół roku po jej odwołaniu. Projekt nie zmienia zapisu, który mówi, że niedziele niehandlowe obowiązują w święta. Pracodawcy takie rozwiązanie problemu argumentują tym, że pozwoliłoby ono w znacznej części zwalczyć skutki koronakryzysu, zachować obecnie miejsca pracy oraz stworzyć nowe. Jak się okazuje, „Solidarność” w ogóle nie popiera tego pomysłu, a OPZZ nie jest nim do końca przekonane.
