Biszkopt: 3 jajka 1/2 szklanki cukru 1/3 szklanki mąki tortowej 1 i 1/2 łyżki kakao 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki oleju 2 łyżki zimnej wody szczypta soli Masa miętowo-budyniowa: 3 – 3 i 1/2 szklanki mleka (uwaga: aby krem był nieco stabilniejszy wystarczą 3 szkl.) 300 g landrynek miętowych 1/2 szklanki wody 2-3 łyżki cukru 2 op. budyniu waniliowego (każdy po 40g) 200 g masła Pianka śmietanowa: 500 ml śmietanki kremówki 30% 2 czubate łyżki cukru pudru 2 galaretki agrestowe 250 ml wrzącej wody Dodatkowo: ok. 150 g herbatników opcjonalnie – czekolada Białka wraz ze szczyptą soli miksujemy na sztywną pianę. Na koniec, w 2-3 partiach, dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i kakao. Z mleka odmierzamy 2 (lub 2 i 1/2) szklanki. W międzyczasie do rondelka o grubym dnie (najlepiej wybrać taki z nieprzywierającą powłoką) wlewamy 1/2 szklanki wody i wsypujemy landrynki. Wlewamy na gotujące się mleko i cały czas mieszamy, aż do zgęstnienia masy. Wierzch przestudzonego ciasta można skroić (samą skórkę) i zmiksować na drobno w rozdrabniaczu. Jak sama nazwa wskazuje jedna z mas (budyniowa) ma miętowy posmak, a wszystko to dzięki rozpuszczonym landrynkom. Pozostałe mleko (1 szkl.) mieszamy z proszkiem budyniowym. Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki (24x24cm lub 21x28cm). Podgrzewamy na średnim ogniu aż do rozpuszczenia się cukierków. Pod koniec dodajemy cukier puder do smaku oraz zimną (wciąż płynną) galaretkę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na około 20-25 minut. Galaretki rozpuszczamy w 1 szklance gorącej wody.