Ostatnimi czasy, od kiedy mango jest łatwo dostępne w prawie każdym zieleniaku, napój ten stał się niezwykle popularny i zdobył zdecydowanie większą sławę niż tradycyjny namkeen lassi – napój przygotowywany tylko z jogurtu dahi, wody i soli, który miesza się ręcznym blenderem madhani. W Europie (szczególnie na Bałkanach) tego typu napój popularny jest pod turecką nazwą ajran, zaś lassi już podświadomie łaczymy z popularnym owocem, choć tak naprawdę może on być podawany na bardzo wiele sposobów. Jeżeli jeszcze dotąd nie próbowaliście mango lassi, to postawcie na tradycyjną wersję, a później sami dobierzcie dodatki na takie, które najbardziej będą Wam odpowiadały. Wystarczy zwykły blender, a nawet jeżeli go nie posiadamy, to można kupić już gotową pulpę w puszce, którą nawet bardziej polecam, bo upolowanie dobrego i słodkiego mango jest niczym wygrana na loterii. Najlepsze lassi, przygotujemy z domowego jogurtu, lecz jeżeli nie mamy na to czasu, wystarczy wybrać dobry jogurt naturalny, najlepiej typu greckiego. Mango lassi to stanowczo mój ulubiony i chyba najbardziej popularny koktajl z jogurtu i mango o indyjskim rodowodzie. Jeżeli zdecydujecie się na zapuszkowany przecier, to postawcie na odmianę alphonso – ma intensywny żółty kolor i cudowny intensywny aromat. A niestety nie ma nic gorszego niż mango lassi z twardym i pozbawionym smaku owocem.