I nie zrażajcie się tym co napisałam, w smaku jest pyszna i mimo wszystko warto zrobić 🙂 pszenne tortille 1 słoiczek tuńczyka w oleju (polecam z Lidla) 1 czerwona cebula 1 ogórek 4-5 jajek sałata zielona lub strzępiasta 2-3 łyżki majonezu 1 łyżka gęstej, kwaśnej śmietany 18% 1/2 łyżeczki musztardy sarepskiej sól, pieprz Z tego też powodu Wam radzę zawinąć je tak jak zawija się krokiety i ewentualnie przekroić na pół, tak aby choć jedna strona była zabezpieczona przed uciekającym farszem. Każdą połówkę kroimy jeszcze raz na pół, po czym kroimy na kawałki. W smaku wyszły super i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że sałatka wyszła dość luźna i uciekała mi z tortilli (czyżby jednak za dużo majonezu? ) Dobrze, że zrobiłam ją dla nas na kolację i każdy miał swój talerzyk, bo jako przekąska imprezowa słabo by się w tej wersji sprawdziły 😉 Ja otrzymałam 3 sztuki, i dodatkowo każdą z nich pokroiłam na 3 mniejsze kawałki. Tuńczyka osączamy z oleju, rozdrabniamy na mniejsze (lecz nie za drobne) kawałki. Tortillę podgrzewamy z obu stron na rozgrzanej, suchej patelni (nie przypiekamy zbyt mocno, bo straci elastyczność). Z poniższych składników otrzymacie 3-4 tortille (w zależności od rozdysponowania nadzienia) Przychodzę dziś do Was z propozycją, którą możecie wykorzystać na kolację, zamiast tradycyjnych kanapek.