W dobie epidemii koronawirusa o nazwie COVID-2019, wiele osób zastanawia się, jak właściwie odbywa się leczenie zarażonych osób. Czy w ogóle istnieje jakiś konkretny lek na zapalenie płuc wywołane tym właśnie wirusem?
WHO i Gis oraz wiele innych instytucji zajmujących się zdrowie zgodnie potwierdzili, że nie ma leku na koronawirusa. Niestety, leczenie polega jedynie na łagodzeniu objawów - dokładnie tak samo, jak wygląda leczenie w przypadku zwykłej grypy. Pacjentowi podaje się środki przeciwzapalne, przeciwbólowe i dba się o jego ogólne samopoczucie. W przypadku choroby ważne jest również nawadnianie organizmu.
Jeśli pacjent ma duże problemy z oddychaniem podczas infekcji, lekarz stosuje również tlenoterapię lub respirator. Koronawirus, jak sama nazwa wskazuje, jest wirusem, a antybiotyki zwalczają jedynie bakterie. Z tego względu rola lekarza sprowadza się do zadbania o inne, wspomagające narządy pacjenta. Organizm wtedy łatwiej radzi sobie ze zwalczeniem wirusa. Właśnie dlatego najczęściej na tę chorobę umierają osoby najstarsze i takie, które już cierpią na jakieś przewlekłe choroby. Ich organizm jest już bardzo osłabiony i nie potrafi poradzić sobie z chorobą płuc wywołaną przez COVID-2019.
Ze statystyk wynika, że na koronawirusa najczęściej umierają osoby powyżej 80-tego roku życia (14,8%). Mężczyźni umierają częściej niż kobiety.
Koronawirus COVID-2019 niebezpieczny jest dlatego, że wywołuje poważne zapalenie płuc. Nie jest to zwykłe zapalenie płuc, które czasem miewamy. Na koronawirusa nie działają również szczepionki, które niektórzy przyjmują na również choroby płuc.
Szukanie leku
Obecnie trwają pracę nad opracowaniem leku, który będzie zwalczał i zapobiegał COVID-2019. Trwają również testy kliniczne, które mają na celu sprawdzić, czy leki retrowirusowe, które podaje się pacjentom z HIV, mogą leczyć koronawirusa.
