Niestety nie wszyscy w pełni tolerują owsiankę – dla niektórych osób z problemami jelitowymi, a zwłaszcza tych, które do tej pory spożywały małą ilośc błonnika w diecie, owsianka z kawą może mieć właściwości przeczyczające. Możecie podawać ją też z innymi owocami – świetna będzie z jagodami, borówkami albo czereśniami (zwłaszcza takimi na ciepło!). Błyskawiczna kawowa owsianka z malinami Składniki (1 porcja): - 4 łyżki płatków owsianych - 1 łyżka siemienia lnianego mielonego (opcjonalnie) - 150 ml świeżo zaparzonej kawy - 1 łyżka karobu (opcjonalnie) - ulbione dodatki, u mnie to: maliny, tahina, masło migdałowe, prażone migdały i surowe kakao - opcjonalnie, do posłodzenia syrop klonowy lub miód Przygotowanie: Można ją przygotować także na zimno – wtedy wystarczy zalać płatki owisane kawą dzień wcześniej i rano wyjąć z lodówki gotowe śniadanie. To taki mega zastrzyk energii – dostajemy kofeinę i zdorwy błonnik z płatków owsianych oraz odrobinę cukru z pysznych malin – po takim daniu możemy latać 🙂 Śniadanie i kawa w jednym na pyszny początek dnia To śniadanie to idealny sposób na poranek, w którym zaspaliśmy i nie mamy czasu zjeść śniadania i wypić kawy. Oto błyskawiczna kawowa owsianka z malinami – idealna na szybkie i zdrowe śniadanie! Podajemy z ulubionymi dodatkami – idealnie komponuje się z malinami. To też kolejny dowód na to, że owsianka nie musi być nudna i można ją robić na tysiące sposóbów. Wystarczy wtedy zalać płatki kawą dzień wcześniej, a rano tylko wyjąć z lodówki – i gotowe! Owiec ma też właściwości prebiotyczne – a więc jest pożywką dla dobrych bakterii, co pozytywnie wpływa na rozwój dobrej flory bakteryjnej. Owsianka była podstawą żywienia ludzi już w średniowieczu – powszechnie uważana była za posiłek dający siłę i wytrzymałość do pracy, i to się nie zmieniło. Dobra, dobra, ale o co w ogóle chodzi z tym szałem na owsiankę? Połączenie smaku kawy z malinami jest naprawdę pyszne i ostrzegam, że od tego sposobu podawania owsianki możecie się uzależnić. Całonocna owsianka kawowa to kolejny sposób na zaoszczędzenie czasu, który zwłaszcza rano jest tak cenny. Od zawsze byłam tym dziwnym dzieckiem, które cieszyło się ogromnie, kiedy na stołówce podawali zupę mleczną albo kaszę manną 🙂 Jest pysznza zarówno na ciepło, jak i na zimno.
