Jedno jest pewne – ta gigantyczna kula sera istniała, a żeby ją upamiętnić w Cheshire w Massachusetts postawiono pomnik przypominający starą prasę do serów – można go oglądać do dziś. Serowe kule nabrały blasku przed końcem II Wojny Światowej – ser był łatwo dostępny, a przez swoją uniwersalność, wiele możliwości podania i przyprawienia, stanowił atrakcyjną przystawkę na skromnych przyjęciach. Historie o tym, co później działo się z gigantycznym serem są różne – najpopularniejszą z nich jest ta, która mówi o podawaniu Mamuta na różnych republikańskich imprezach i rautach odbywających się w Białym Domu. Moja kula jest bardzo włoska i bardzo pyszna – to połączenia smaków tak bardzo przypadło nam do gustu, że od wakacji zrobiłam ją już chyba z 10 razy!