Oczywiście przepis został zmodyfikowany kilka razy, składniki tez okazało się, że są nie wszystkie i trzeba było jechać do sklepu, ale się udało. Tak się składa, że jadła to danie w greckiej knajpce dla tubylców, więc wybraliśmy jakiś w miarę przypominający oryginał przepis i do dzieła. Nigdy nie jadłem, nie byłem też w Grecji, a że zapiekanki wszelkie lubię to czasem się do niej przymierzałem. Po obiedzie Judytę naszło na tańczenie Zorby, przez co prawie spóźniliśmy się na występy w teatrze ale to już inna historia.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
https://kosapopatelni.pl/musaka-grecka-zapiekanka/