Z pewnością będziecie chcieli wracać do nich częściej. 430-440 g mąki (ja użyłam uniwersalnej, szymanowskiej) 230 ml ciepłego mleka 18 g świeżych drożdży 1 łyżeczka cukru 1 łyżeczka soli 40 g masła 1 jajko Nadzienie: 50 g miękkiego masła 200 g serka topionego 3-5 ząbków czosnku (w zależności od siły czosnku, jak i osobistych preferencji) 2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki zioła prowansalskie sól, pieprz Masło roztapiamy na małym ogniu, odstawiamy do przestudzenia. Następnie kroimy na plasterki o grubości około 2-2,5 cm. Blaszkę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia, na około 1 – 1,5 godziny. Udostępnij Zapisz Przepis na te bułeczki wypatrzyłam na blogu Każdą z nich wałkujemy na prostokąt i wykładamy równomiernie przygotowane nadzienie. Po tym czasie, gdy drożdże zaczną pracować i zwiększać swoją objętość, do miski dodajemy sól, rozbełtane jajko oraz resztę mleka. Sama nie wpadłabym na to, by dodać do masła czosnkowego również serek topiony. Dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki, przeciśnięty przez praskę czosnek, oraz sól, pieprz i zioła prowansalskie do smaku. Serek topiony niewątpliwie wpłynie na smak samych bułeczek, użyjcie więc takiego, który Wam smakuje. Tego już nie mieliśmy okazji sprawdzić;) Jeśli lubicie bagietki z czosnkowym masłem, polecam Wam również i taką wersję. Odstawiamy całość na około 10 minut. Rozkładamy na niej bułeczki, zachowując między nimi pewien odstęp. Pieczemy przez około 15-20 minut (lub nieco dłużej, do zarumienienia) w piekarniku nagrzanym do 190 stopni.