Wystarczy obrać jabłka, dusić w dużym garnku z niewielkim dodatkiem wody, doprawić cynamonem, odparować, rozdrobnić blenderem lub nie i powkładać w wyparzone słoiki. Masło jabłkowe, które wykorzystuję na kanapki, doprawiam na koniec dosłownie jedną łyżką masła orzechowego lub zwykłego aby było odrobinę bardziej maślane. Otóż w miejscu gdzie teraz mamy działkę na wsi, mieszkał niegdyś mój pradziadek z liczną rodziną i posadził tam przepastny sad. Aż trudno mi to sobie wyobrazić ponieważ obecnie w tym miejscu są pola, które należą do mojego wujka a brata mojego dziadka. Tak wyglądają jej jabłka ⬇⬇⬇ Z tej kronselki pieczemy szarlotki i robimy masło jabłkowe. Jabłoń, której jabłka są tak smaczne, że w sezonie zbieramy je z troską jak złoto. Były w nim niemal wszystkie krzewy i drzewa owocowe jakie można sobie wymarzyć, co jeszcze pamięta moja mama. Tego oczywiście nie czuć bezpośrednio w smaku ale jest ciut bardziej aksamitne.