Połączenie miodu i musztardy i tak robi najwięcej roboty 😉 Składniki: 0,5 kg białej kiełbasy (surowej) 4 łyżki musztardy łyżeczka miodu 1/4 szkl oleju (można odchudzić np. do 2 łyżek) 2 duże ząbki czosnku (lub 4 małe) kilka gałązek rozmarynu (jeśli nie masz możliwości użyć gałązek świeżego rozmarynu, możesz spróbować z suszonym, ale efekt może być gorszy ) sól pieprz W ciągu tych dwóch lat (tyle czasu minęło od powstania przepisu) spotkałam się raz z tym, że ktoś przygotował białą kiełbasę z tego przepisu z suszonym rozmarynem i też mu smakowało. Nie dam sobie oczywiście głowy urwać, że będzie z zamiennikami tak samo super, ale nie mówię też, że nie będzie. Już dość dawno się nauczyłam, że nawet jeśli coś nam nie smakuje podane w jednej formie, to może nas uwieść podane w inny sposób. Jeśli więc koniecznie chcesz spróbować, a nie masz innej możliwości, niż suszony rozmaryn, to nie zamierzam kłaść się Rejtanem przed twoim piekarnikiem i krzyczeć nieee, nie rób tegooo! Takie podmianki czasem ratują życie, gdy np. tak, jak teraz (uaktualniam ten przepis w czasie epidemii koronawirusa) czeka się nawet o pierwszej w nocy godzinę, aby w ogóle wejść do sklepu. 😉 Jeśli już podmienisz kiełbaskę na parzoną zamiast surowej, albo rozmaryn na suszony zamiast świeżego, to koniecznie daj znać w komentarzu, czy ci smakowało!