Składniki (na 2 porcje): 500 ml soku jabłkowego świeżo tłoczonego 2 laski kory cynamonu 6 goździków ok. 2 cm kawałek świeżego imbiru skórka obrana z połowy pomarańczy sok z połowy pomarańczy Przygotowanie: Najlepiej pod kocem 😉 A dla tych co szukają innych pomysłów na rozgrzanie, polecam: sok pomarańczowo-korzenny, zupę marchewkową z curry, kurczaka w imbirze. Myślałam, że wraz z pojawieniem się małoletnich odżyje we mnie moja dziecięca zimowa radość z sanek, łyżew i bałwanów. Próbuję ją polubić już od trzydziestu lat z hakiem (zimę, nie Polskę), ale jakoś do końca mi to nie wychodzi. Nie cierpię mokrych kurtek, szalików, czapek i utytlanych dziecięcych rękawiczek, które ledwo co wyjdą z pralki, a już znowu są czarne. Pojawiły się za to mało cenzuralne słowa, kiedy co rano próbuję wbić tę moją dzieciarnię w kilogramy ubrań 😉 A nawet bardzo 🙂 To spokojne wieczory na kanapie pod kocem z książką i grzańcem. Do garnka wlewamy sok jabłkowy i sok z pomarańczy. I jak kocham swoje okulary, tak nie cierpię przeobrażania się w kreta po wejściu do ciepłego. Nie lubię kilogramów ubrań nakładanych na siebie co rano i rajstop pod spodniami. I mogłabym tak jeszcze wymieniać i wymieniać, ale już mi się odechciało 😉 Obieramy ją bardzo cienko i z połowy wyciskamy sok.
