Składniki: Biszkopt: 4 jajka 80 g cukru 70 g mąki pszennej 3 łyżki mąki ziemniaczanej opakowanie cukru wanilinowego płaskie pół łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki maku Masa kawowa: 400 ml śmietanki kremówki 36% (dobrze słodzonej) 250 g serka mascarpone (dobrze schłodzonego) 1 łyżka kawy rozpuszczalnej 1 łyżka żelatyny 3 łyżki adwokatu 1 porządna łyżka cukru pudru Do chłodnej kawy z żelatyną dodajemy 2-3 łyżki masy i adwokat, mieszamy i następnie dodajemy do reszty kremówki. Na samym końcu do dobrze wymieszanego ciasta przesiewamy przez sitko mąkę pszenną z proszkiem do pieczenia, mąkę ziemniaczaną oraz dodajemy mak. Dodatkowo: słoiczek 240 g konfitury truskawkowej (u mnie Łowicz) 3 – 4 łyżki startej czekolady deserowej lub mlecznej Wymiary formy 28 cm x 24 cm. Zaczynamy do biszkoptu. Do ubitej śmietany dodajemy serek mascarpone i łączymy go z kremówką, tylko chwilę żeby masa się nie zwarzyła. Do jednolitej piany z cukrem dodajemy po jednym żółtku, za każdym razem dobrze ubijając. Jednak kiedy zobaczyłam zdjęcie tego ciasta w jednym z czasopism kulinarnych, urzekł mnie jego wygląd i postanowiłam zaryzykować. Do ubitych białek dodajemy ŁYŻKA PO ŁYŻCE (to bardzo WAŻNE) cukier i cukier wanilinowy, cały czas ubijając. Ciasto wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy i pieczemy w 170°C do tzw. suchego patyczka, około 30 minut. Nie przepadam za ciastami typu piegusek w których mak zgrzyta pomiędzy zębami. W misce ubijamy schłodzoną śmietankę z cukrem pudrem.