Gorąco polecam! :). Składniki: 320 g mąki pszennej tortowej ( 2 szklanki ) 120 g masła 3 jajka, białka i żółtka osobno 165 g cukru trzcinowego ( 3/4 szklanki ), u mnie pół na pół cukier Muscovado oraz cukier Demerara 3 łyżki płynnego miodu 250 ml mleka ( 1 szklanka ) 3 łyżki kakao 3 łyżki powideł śliwkowych 4 łyżeczki przyprawy do piernika 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej 150 g suszonych śliwek + 100 ml ciemnego rumu ( ewentualnie likieru Amaretto lub wódki ) Dodać czekoladę, odstawić na chwilę, następnie wymieszać do otrzymania gładkiej polewy czekoladowej ( gdyby czekolada nie chciała się całkowicie rozpuścić, postawić garnuszek z polewą na malutki płomień i mieszać do otrzymania jednolitej polewy ). Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika, przestudzić w formie przez około 10 minut, następnie wyjąć z formy i przełożyć na kratkę, odłożyć do całkowitego wystudzenia. Piernik jest bardzo prosty w wykonaniu i na pewno Wam się uda, a oblany polewą czekoladową nie ma sobie równych :). Wieczór wcześniej suszone śliwki pokroić na mniejsze części, umieścić w miseczce i zalać rumem, odstawić na całą noc. W garnuszku umieścić masło, mleko, cukier, miód, kakao, przyprawę do piernika oraz kawę i podgrzewać na niedużym ogniu, do całkowitego rozpuszczenia i połączenia składników. Oczywiście piernik tudzież pierniczki możemy sobie upiec o każdej porze roku, któż nam zabroni ;), jednak to właśnie w czasie świąt Bożego Narodzenia smakują one najlepiej, a cały proces ich przygotowywania to dla mnie niemalże magia... Ja od lat na te święta piekę choćby jeden rodzaj pierniczków ( czasem piekę ich kilka rodzajów ;) ) i/lub choćby najprostszy piernik. Piernik, który Wam dziś polecam, to bardzo aromatyczne, wilgotne, mięsiste ciasto wzbogacone o suszone śliwki, wcześniej namoczone w rumie. Pycha! Następnie w 3 turach dodawać mąkę z sodą, mieszając rózgą kuchenną po każdym dodaniu, tylko do połączenia. Wszystkie składniki na ciasto powinny być w temperaturze pokojowej. Zgadzacie się ze mną, że nie ma świąt Bożego Narodzenia bez piernika czy też pierniczków? :).
