Trzeci rozdział to już coś słodkiego czyli przedwojenne desery np. takie jak krem szodonowi, legumina z sera czy też kruche ciasteczka cukrowe do herbaty które osobiście przygotowałam, posmakowałam i całym serduchem je wam polecam. Czwarty rozdział to obiady wystawne w których znajdziemy przepisy na mięsa, dziczyznę, ryby oraz na wytrawne placuszki z kawiorem. Autorka książki nie tylko dzieli się z nami przepisami które znały/znają nasze babcie i prababcie, ale tez uchyla rąbka tajemnicy ze swojego życia i dzieli się z nami swoimi przeżyciami. Ostatni rozdział to zdrowie na talerzu czyli przepisy na dania z jarzynami. Jak na razie jeśli można tak powiedzieć, jestem w niej zakochana po uszy i zamierzam przetestować jeszcze wiele przepisów z niej :) Znajdziemy tutaj przepisy np. na postną zupę miszkulencję czy też na kluski saskie. Znajdziemy tutaj pyszne i proste przepisy np. na naleśniki panieńskie czy też perduty w śmietanie. Przepisy zaprezentowane w książce są naprawdę łatwe i nie będą wymagać od nas żadnych, zaawansowanych sprzętów lecz tylko te podstawowe które raczej wszyscy posiadamy. Kilka z przepisów jest mi znanych i myślę że wam też będą znane a nawet lubiane ;) Autorka opisuje jakich dawniej sprzętów używano, a jakich dzisiaj się używa i co tak naprawdę jest nam potrzebne a co jest zbędne. Pierwszy jest o tym jak budować dom od kuchni, czyli garść porad sprzed lat. Zdjęcia do każdego przepisu oddają klimat tamtych lat, a wstęp do przepisu pozwala nam zapoznać się z historia danej potrawy. Są to np. kotlety pożarskie, leniwe czy też pierogi z czarnemi jagodami.
