To co, macie ochotę spróbować :)? Składniki (na 4 porcje): 4 filety z mintaja sól i świeżo mielony pieprz 3 łyżki oliwy z oliwek 250 g pomidorków winogronowych 1 pęczek dymki 1 łyżeczka cukru pudru odrobina białego octu winnego kilka gałązek tymianku lub szczypta suszonego garść natki pietruszki Przygotowanie: Zanim przystąpimy do właściwego gotowania lepiej sobie przygotować wszystkie składniki, bo późniejsze smażenie pójdzie szybko i nie zdążymy wszystkiego pokroić W oryginalnym przepisie jest wykorzystany filet z morszczuka ze skórką, jednak ja go w tym czasie nie mogłam dostać, a byłam już bardzo zdesperowana, żeby wypróbować ten przepis. Przekładamy je na talerze, wykładamy na nie rybę i posypujemy wszystko posiekaną natką pietruszki i świeżym tymiankiem (jeśli nie użyliśmy wcześniej suszonego). Nie upychamy filetów zbyt dużo, żeby nie zaczęły nam się dusić, resztę smażymy w drugiej turze. Niedawno się z nią przeprosiłam i w planach mam spędzenie większej ilości czasu w jej towarzystwie 😉 Dolewamy na patelnię jeszcze jedną łyżkę oliwy i wrzucamy na nią pomidorki z dymką. Usmażoną rybę ściągamy z patelni i przekładamy w ciepłe miejsce (na przykład piekarnik nagrzany do 50°C). Przepis jest naprawdę ekspresowy, a pomidory rozpływają się w ustach (i mówię to ja, która nie przepada za świeżymi pomidorami 😉 ). Bo skoro z mięsem można na milion i jeden sposobów, to z rybami też. Najlepiej ją obserwować i gdy mięso się zetnie w połowie grubości fileta, przekręcamy je na drugą stronę. Smażymy dalej przez około 2 minuty (uważamy żeby nie przeciągnąć pomidorów, mają pozostać w całości). Najczęściej zajadamy się pstrągiem i łososiem prosto z patelni, albo tradycyjnie różnymi filetami w panierce. Możemy ją przekroić na mniejsze kawałki (ja fileta kroiłam na pół). Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i kładziemy na niej filety. Dlatego u mnie stanęło na świeżych filetach z mintaja bez skóry. Dlatego dzisiaj przed państwem smażony mintaj według Gordon’a Ramsay z książki, która bezczynnie przeleżała u mnie kilka lat.