Wszyscy doskonale wiemy, że dobra jakość mięsa, a co za tym idzie kiełbas z niego wytworzonych, zaczyna się od świadomego hodowcy – ponieważ to w jaki sposób hodowca dba o swoje zwierzęta i czym je karmi ma ogromny wpływ na jakość mięsa i jego walory smakowe. Odpowiednia kruchość mięsa, odpowiednia zawartość tłuszczu w połączeniu z naturalnymi przyprawami i tradycyjnymi metodami produkcji przekłada się na wyjątkowy smak i aromat kiełbasy podwawelskiej ekstra. Jest wtedy taki moment, żeby wspólnie przygotować nasz posiłek, a potem usiąść do stołu i spokojnie, bez pośpiechu cieszyć się nim, oczywiście najlepiej na łonie natury. Zapraszam więc na niespieszne weekendowe śniadanie, czyli puszysty omlet z kiełbasą podwawelską i świeżymi ziołami. Dziś oprócz wpisu mam dla Was niespodziankę, otóż zapraszam Was również na bardzo prosty konkurs z fajnymi nagrodami. Nie jest tłusta, wygląda bardzo apetycznie a podczas smażenia wydobywa się z niej delikatny aromat dodanych do niej przypraw. Wybrałam podwawelską ponieważ została wyprodukowana z mięsa bardzo dobrej jakości. Ma również pomóc uświadomić konsumentów, że warto zwracać uwagę na jakość kupowanych produktów. Smakiem bardzo mi przypomina domową wędzoną kiełbasę, którą jadałam podczas wakacji na wsi. Kiełbasa podwawelska, podobnie jak krakowska sucha, czy żywiecka certyfikowane znakiem QAFP są przedmiotem kampanii informacyjno - promocyjnej Oda do jakości.
