Od samego początku w moim postanowieniu wspierało mnie sporo osób, a także mój wydawca i przesympatyczna pani redaktor nadzorująca prace nad moją książką, która stwierdziła, że temat mojej książki jest raczej niszowy, mało kto wydał książkę tylko z przepisami na serniki. Choć pisząc, pracowałam na komputerze, a nie na maszynie do pisania, przez cały czas towarzyszyło mi poczucie, że robię coś, o czym nawet nie śmiałam marzyć wtedy, gdy z wielkiego pudła wyjmowałam wymarzoną i wyczekaną maszynę! Pracując na co dzień zawodowo, tylko jakiś wycinek czasu mogłam poświęcić swojemu zajęciu, jednak towarzyszyły temu takie emocje i ogromne chęci z mojej strony, tak wielka energia, że czułam, że cokolwiek by się nie działo, ja już nie zrezygnuję! Kojarzy mi się z jednym momentem z dzieciństwa, w czasie letnich wakacji spędzanych na wsi. W książce umieszczam także zdjęcia rodzinnej miejscowści na Podarpaciu koło Krosna, w której spędzałam w dzieciństwie swoje wakacje. W czasie bezsennych, gorących, chorwackich nocy, przenoszę się z laptopem na taras i piszę, piszę, piszę… Skomponowałam wiele przepisów na te wypieki, więc dlaczego by nie stworzyć książki z przepisami na te wdzięczne ciasta? Także na naszych letnich wakacjach, w czasie których, pod wpływem podróży, powstają ciekawe pomysły na różnego rodzaju dodatki do serników. I od razu przed oczami staje mi wymarzona przeze mnie maszyna do pisania, którą otrzymałam w nagrodę na świadectwo szkolne od Dziadka… Nie myślałam, bo czułam, że nawet nie ma po co marzyć o czymś takim… Tworzenie delikatnej scenerii, wybieranie kwiatów, gdyż uważam, że motywy kwiatowe pięknie komponują się ze słodkościami, wybór zastawy, miejsca, w którym uwiecznię moje książkowe wypieki. W lutym zdecydowałam, że moja pierwsza książka będzie o tym, co jest mi bliskie. To właśnie z tym miejscem wiążą się moje najwspanialsze wspomnienia z tych najmłodszych lat. Jednocześnie zaczęłam pisać wstęp, tworzyć nowe rodzaje serników, których z tygodnia na tydzien przybywało, a także szukać wydawcy. Najbardziej mi bliski, obok klasycznego sernika mojej Babci, jest sernik różany, zamykający w książce dział serników pieczonych. Mnie i moją pasję oraz zrozumieć, dlaczego na bohaterów mojej pierwszej książki wybrałam właśnie serniki. W końcu odpowiadm mu, że nie myślałam, ale mogłabym napisać. Wszystkie zdjęcia w książce, a także na okładce są mojego autorstwa. Niemal zupełnie jak ja, sporo lat temu, brodzi patykiem w płytkiej rzece, wrzuca kamyki, śpiewając coś pod nosem… Dom stoi nadal, w pobliżu lasu, nieopodal dobrze znajomych zakamarków… Moje dziecko jest zachwycone miejscem. W listopadzie ruszyły prace nad składem w wydawnictwie. Na końcu wsi, blisko rzeki znajdował się rodzinny dom dziadka. Umieszczenie w mojej książce krótkich rozdziałów pozwala czytelnikowi lepiej mnie poznać. To krótkie, sentymentalne opowiastki w formie wspomnień z dzieciństwa. Biega urzeczona, wołając mnie w każde miejsce, abym też coś ważnego dla niej zobaczyła! W różnorodnych smakach, z oryginalnymi dodatkami.