Składniki na ok.22 pączki: 60 g świeżych drożdży 85 ml letniego mleka 1 łyżka cukru 100 g mąki cały przygotowany zaczyn 8 żółtek 80 g drobnego cukru 400 g mąki 250 ml śmietanki 30-36% nasionka z 1 laski wanilii 1/3 łyżeczki soli 150 g masła kieliszek spirytusu lub innego alkoholu Rozpływają się po prostu w ustach i od razu pojawia się ochota, aby sięgnąć po jeszcze jednego. konfitura różana utarta z mielonymi migdałami (u mnie tylko w 6 pączkach, reszta z truskawkową i jagodową)luier lub cukier puderSmacznego! Gdy ciasto wyrośnie odrywać z niego 50g porcję,* uformować bułeczkę i odłożyć na oprószoną mąką ściereczkę lub papier do pieczenia. Usmażone pączki osączyć z tłuszczu na kratce z podłożonym ręcznikiem papierowym. Dlatego zanim się za nie zabierzecie ostrzegam, że to test na siłę woli. W garnku rozgrzać olej do 175C (okruch chleba powinien się zezłocić w ok. 30 sekund). Decydujecie się na to na własne ryzyko. Przykryć, odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut lub do czasu gdy mniej więcej podwoją objętość. Sam autor twierdzi, że pączki starannie i dokładnie przyrządzone według tego przepisu dystansują najbardziej nawet wyborowe pączki cukiernicze. Generalnie w kuchni robię zawsze totalny chaos, ale przy pączkach, to już się robi trzęsienie ziemi. Później nawet pączki z najlepszej cukierni nie będą tak samo smakować. Zaczyn przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 20 minut. I choć staropolskie kielichy na pewno były dość pojemne, to ja dałam tylko 2 łyżki rumu. Oderwać się od tych pączków wydaje się rzeczą niemożliwą. Ja bardzo lubię pączki, ale nie bardzo lubię je robić i jeszcze mniej smażyć. Smażyć pączki po kilka sztuk na raz. Przepis na najlepsze staropolskie pączki podaję już ze zmianami. Porcję ciasta spłaszczyć na środku ułożyć porcję nadzienia i zlepić ciasto, delikatnie formując kulkę. Jego autorem jest Tadeusz Żakiej, autor książki W staropolskiej kuchni i przy polskim stole - czyli Maria Lemnis i Henryk Vitry w jednej osobie. Żółtka utrzeć z cukrem na kogel-mogel. Gdy się zrumienią obrócić na drugą stronę. * jeżeli upieracie się, żeby ambitnie nadziać pączki przed smażeniem, to właśnie ten moment.
