To zaczynamy ;) Składniki : 500 g wołowiny 150 g wędzonego boczku 2 garście suszonych grzybów 4 ogórki konserwowe 1 średnia cebula sól, pieprz do smaku 1,5 łyżeczki mielonej czerwonej papryki 1,5 łyżeczki majeranku musztarda (ok 2 łyżek) mąka pszenna lub mieszanka bezglutenowa 2 liście laurowe i 4 ziarenka ziela angielskiego łyżka masła olej do smażenia Na początek moczymy grzyby w zagotowanej wodzie i pozwólmy im spędzić w niej kilka minut. Gdy woda zagotuje się ,zmniejszamy temperaturę i umieszczamy w niej podsmażone zrazy , paprykę ,majeranek i dusimy wszystko około 60 min pod przykryciem, aż mięsko będzie rozpływać nam się w ustach. W oddzielnym garnku wstawiamy wodę, tak aby zakryła nasze wszystkie zrazy (jeśli mamy możemy użyć do tego bulionu) z liściem laurowym i zielem angielskim, a także jeśli zostały nam ogórki i boczek to też dodajmy do garnka. W międzyczasie kroimy mięso w niezbyt grube plastry (ok 1 cm) po czym rozbijamy je z obu stron. Tak przygotowane zrazy podajemy z kaszą (tu możemy wybrać jej każdą odmianę w zależności co kto lubi) ,ziemniakami, kluskami śląskimi a nawet makaronem. Każdy plaster wołowiny posypujemy pieprzem i solą , rozsmarowujemy po jednej łyżeczce mieszanki grzybów z musztardą, następnie układamy pokrojony boczek i ogórek, może być więcej niż jeden słupek zależy od wielkości składników. W naszej kuchni ten przepis zagościł na stałe i sądzę , że w waszej też tak będzie.