Składniki: 2 l bulionu warzywnego lub drobiowego 1 duża kalarepa z liśćmi 4 średnie ziemniaki 1 duża marchewka 1 średni korzeń pietruszki 3 łyżki śmietany 12% 1 łyżka masła sól pieprz pół pęczka koperku (przepis na 4 porcje) Kalarepę i ziemniaki kroimy w średniej wielkości kostkę. W piątek, robiąc zakupy w takim właśnie miejscu, zaopatrzyłam się w sporo rzeczy spoza listy zakupowej. Gdyby nie obecne temperatury, mogłabym zupować na okrągło – skrzynki targowe są cudownie wypełnione po brzegi, różnymi warzywami. Pod koniec gotowania dodajemy śmietanę (można ją wcześniej wymieszać z niewielką ilością gorącej zupy), sól, pieprz i poszatkowany koperek. Wczoraj było tak ciepło, że zjadłam ją prosto z lodówki – też była ekstra. Po tym czasie zalewamy je wywarem i gotujemy do miękkości warzyw – u mnie to trwało około 5 minut. Korzystając z okazji – kalarepa w gwarze śląskiej to oberiba.