Składniki: ciasto: 250 g mąki pszennej 150 ml ciepłej wody 1 opakowanie suszonych drożdży 1 łyżka oliwy extra virgin 1 łyżeczka cukru szczypta soli sos: 1 mała cebula 2 ząbki czosnku 500 ml passaty pomidorowej 8 suszonych śliwek sól pieprz dodatki: 20 średniej wielkości cienkich plasterków boczku 1 średnia czerwona cebula 4 kulki mozzarelli 2 duże chili parę gałązek świeżego majeranku (przepis na 2 duże pizze) Sos: śliwki kroimy w mniejsze kawałki i gotujemy do miękkości, cebulę kroimy w małą kostkę, wrzucamy na patelnię, smażymy. Ciasto: z trzech łyżek ciepłej wody, drożdży, cukru i 1 łyżeczki mąki robimy zaczyn. Nie chciałam, żeby to była zwykła pizza – nie nie, w końcu mieliśmy Wielkanoc… Mozzarellę i chili kroimy w plasterki, cebulę w piórka. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 45 minut. Dodajemy rozdrobniony czosnek, smażymy i po chwili wlewamy passatę, dodajemy ugotowane śliwki, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem. Ciasto rozkładamy na blasze (wysmarowanej oliwą), rozprowadzamy po cieście sos i układamy dodatki. Ładnie trzeba mieć nieteges, żeby w święta chcieć zjeść pizzę. I tak po konsultacjach, stanęło na pizzy z boczkiem i sosem pomidorowo-śliwkowym. Resztę mąki przesiewamy do miski, dodajemy szczyptę soli, wlewamy oliwę, resztę wody i zaczyn.
