Cynamonowe zawijańce w pół godziny gotowe

Ale no bądĽmy poważni - w piątek to nikomu się nie chce ;) A tu by się zjadło drożdżowego zawijańca :D Potrzeba matką wynalazku - mówiło stare hasło. No to wynalazłam przepis, w którym ciasto robi się na maślance, bez tłuszu (choć nie licz, że ma przez to mniej kalorii). No ale nie powiem, żeby mi się chciało zrywać skoro świt i robić ciasto drożdżowe, potem czekać aż wyrośnie i takie tam zabawy. Dlatego celebruję ten posiłek, żeby dobrze się nastroić na resztę tego najpiękniejszego momemntu w całym tygodniu :) Kolejne 15 minut czekałam aż ciastka się upieką (zapach nieziemski, obudzi wszystkich domowników). Herbata już się parzyła i po pół godzinie niecierpliwie pakowałam do ust gorące, pachnące cynamonem i cukrem, zawijańce.