Nagotowałem kaszy gryczanej jak głupi, więc postanowiłem dorzucić do niej aromatyczną pieczoną marchew, trochę ciecierzycy, która została mi jeszcze z hummusu i ser feta, bo akurat poprzedniego dnia wykorzystałem pół kostki do naleśników ze szpinakiem. Często, gdy szykuję sobie boxy na uczelnię, wykorzystuję produkty, które zostały mi z obiadu.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://www.food2.pl/2016/01/saatka-z-kaszy-gryczanej-z-pieczona.html