Przepis
Indyk w galarecie z brokułem i marchewką
Rosół ma tą wadę, że zawsze zostaje z niego jakaś niepodzielna końcówka - porcja za duża na jedną osobę, a za mała na więcej. Niestety, na tą końcówkę wszyscy mają największą ochotę. Żeby pogodzić rodzinę, na takiej końcówce najczęściej robię galaretkę, do której wkładam resztki mięsa i jakieś warzywka. Tym razem padło na mięso z indyczych szyjek, marchewkę i kawałek, ugotowanego wcześniej do obiadu, brokuła. Samo zdrowie na talerzu :)
Indyk w galarecie
Składniki:
2 szklanki domowego rosołu ugotowanego na kurzych udkach i indyczych szyjkach
ząbek czosnku
szczypta kurkumy
sól
pieprz
sok z cytryny
4 łyżeczki żelatyny nie wymagającej namaczania w zimnej wodzie
2 szklanki rozdrobnionego ugotowanego mięsa z indyczych szyjek
3/4 szklanki pokrojonego na mniejsze kawałki ugotowanego al‘dente brokuła – jedna nieduża różyczka
1/2 szklanki pokrojonej w ćwierć plasterki ugotowanej marchewki z rosołu
Indyk w galarecie
Wykonanie:
Rosół (mój był jeszcze letni) przecedziłam, dodałam przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, zagotowałam, dodałam żelatynę i dokładnie wymieszałam (już bez gotowania). Doprawiłam do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny, dla koloru dodałam szczyptę kurkumy.
Do rosołu dołożyłam rozdrobnione mięso, oraz pokrojoną marchewkę i brokuła, przemieszałam, żeby składniki równomiernie się rozłożyły.
Masą napełniłam trzy filiżanki i jeden pojemniczek po kiełkach. Po wystygnięciu wstawiłam do lodówki, aby galaretka stężała.
Podałam z pokrojoną na cząstki cytryną.