Dzisiejsza noc może okazać się wyjątkowa dla wszystkich miłośników zjawisk astronomicznych. Nad Polską pojawi się spektakularny widok, który będzie można zaobserwować gołym okiem. Warto nastawić budzik i spojrzeć w niebo – nie co noc mamy okazję zobaczyć taki kosmiczny spektakl.
Falcon 9 znów na niebie. Co się wydarzy?
Rakieta Falcon 9, należąca do firmy SpaceX, wystartuje w ramach misji Transporter-14, której celem jest umieszczenie satelitów na orbicie. Jednak tym razem to nie sam start przyciąga uwagę obserwatorów, lecz zjawisko świetlnego wiru, które pojawi się na niebie dzięki zrzutowi resztek paliwa przez rakietę.
Kiedy patrzeć w górę?
Godzina 00:30–00:38 – pierwszy przelot
Około północy rakieta pojawi się po raz pierwszy nad Polską, przelatując nad wschodnim niebem. To moment, w którym kończy się uwalnianie pierwszej partii satelitów. W sprzyjających warunkach można będzie dostrzec Falcona 9 oraz być może kilka mniejszych świateł towarzyszących mu satelitów.
Godzina 02:06–02:13 – spektakularny wir
Drugi przelot będzie znacznie ciekawszy wizualnie. Około pięciu minut po ostatnim uruchomieniu silników, na wysokości około 500 kilometrów, dojdzie do zrzutu resztek paliwa. Unoszące się w próżni drobiny będą odbijać światło słoneczne, tworząc efektowny, jasny wir widoczny z Ziemi.
Zjawisko najlepiej będzie widać na zachodnim niebie, szczególnie z terenów zachodniej i centralnej Polski.
Gdzie najlepiej obserwować? Warunki atmosferyczne
Według prognoz, najlepsze warunki obserwacyjne będą panować w centralnej i zachodniej Polsce. Na wschodzie kraju mogą pojawić się chmury, które utrudnią widoczność. Warto wybrać miejsce oddalone od miejskich świateł i uzbroić się w cierpliwość.
Czy to zjawisko jest niebezpieczne?
Zdecydowanie nie. Zrzut paliwa odbywa się w próżni, na bardzo dużej wysokości, i nie stanowi żadnego zagrożenia dla ludzi. Jest to standardowa procedura podczas lotów orbitalnych, a jedynym jej efektem widocznym z Ziemi jest właśnie kosmiczny wir.
Ciekawostki i kontekst misji
Misja Transporter-14 to jedna z tzw. misji „rideshare”, podczas których na orbitę trafia wiele satelitów różnych klientów. Start został pierwotnie zaplanowany na 22 czerwca, ale z powodu niekorzystnych warunków pogodowych w Kalifornii przełożono go o dobę. To oznacza, że widowiskowy przelot nad Polską przypada z poniedziałku na wtorek – i może być jedyną taką okazją w najbliższych miesiącach.
Nie przegap tej nocy!
Jeśli tylko dopisze pogoda, w nocy z 23 na 24 czerwca mamy niepowtarzalną okazję zobaczyć kosmiczny świetlisty wir na naszym niebie. Najlepiej patrzeć w stronę zachodu, szczególnie między 2:06 a 2:13 w nocy. Tego typu zjawiska to rzadkość, więc warto poświęcić kilka minut snu dla tego niezapomnianego widoku