Niepokojące błędy w pracy komisji wyborczych w Bielsku-Białej rzucają cień na przebieg niedawnych wyborów prezydenckich. Sąd Rejonowy ujawnił rażące nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na końcowe wyniki głosowania. Sprawą zajmuje się już prokuratura, a minister sprawiedliwości Adam Bodnar mówi wprost o możliwości popełnienia przestępstwa.
Bielsko-Biała: zamiana głosów i błędne protokoły
Do nieprawidłowości doszło w dwóch Obwodowych Komisjach Wyborczych. Jak poinformował Adam Bodnar, w jednym przypadku stwierdzono zamianę głosów między kandydatami — głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego przypisano Karolowi Nawrockiemu.
Jeszcze poważniejszy błąd wykryto w drugiej komisji: aż 160 głosów oddanych na kandydata Koalicji Obywatelskiej zostało nieprawidłowo ujętych w protokole jako głosy poparcia dla kandydata PiS. Oznacza to, że w tym obwodzie wynik został sztucznie zawyżony na korzyść Nawrockiego.
Działania prokuratury i ponowne liczenie
Błędy zostały ujawnione podczas oględzin kart do głosowania, które odbyły się 17 czerwca 2025 roku z udziałem prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Procedura została przeprowadzona w ramach odezwy Sądu Najwyższego dotyczącej protestów wyborczych.
W trakcie posiedzenia dokonano dwukrotnego przeliczenia głosów. To właśnie ten krok pozwolił stwierdzić poważne niezgodności w zapisach komisji z rzeczywistą liczbą głosów.
Prokuratura uznała, że sytuacja może wskazywać na możliwość popełnienia przestępstwa. Materiały zostały już przekazane do Prokuratury Regionalnej w Katowicach, która wyznaczy jednostkę właściwą do przeprowadzenia dalszego postępowania sprawdzającego.
Tylko jedna taka interwencja w Polsce
Jak podkreślił Adam Bodnar, było to jedyny przypadek w Polsce, w którym sąd powiadomił prokuraturę o planowanych oględzinach i umożliwił jej udział. W pozostałych sprawach dotyczących protestów wyborczych Prokurator Generalny nie był informowany o terminach posiedzeń, co — zdaniem wielu komentatorów — budzi dodatkowe wątpliwości co do transparentności procesu.
W związku z tym minister zwrócił się do Sądu Najwyższego o udzielenie pełnych informacji dotyczących wyników oględzin kart we wszystkich obwodach objętych protestami.
Dlaczego to ma znaczenie?
Wybory prezydenckie 2025 były wyjątkowo zacięte. Karol Nawrocki zwyciężył w nich z Rafałem Trzaskowskim różnicą zaledwie 1,78 punktu procentowego. Tego rodzaju błędy, choć teoretycznie lokalne, w sytuacji bardzo niewielkiej przewagi jednego kandydata, mogą budzić fundamentalne pytania o wiarygodność całego procesu wyborczego.
Jeśli podobne nieprawidłowości wystąpiły również w innych częściach kraju, może to doprowadzić do dalszych napięć politycznych i społecznych. Decyzje Sądu Najwyższego i ustalenia prokuratury w tej sprawie mogą więc okazać się kluczowe dla legitymacji nowego prezydenta.