NFZ zobowiązał lekarzy do pozyskiwania i raportowania danych antropometrynych od pacjentów. W związku z tym, pacjenci mogą spodziewać się, że od marca usłyszą w gabinetach lekarskich niewygodne pytania. Zarówno lekarzy, jak i pacjentów, nowy obowiązek zbulwersował.
Te 3 pytania usłyszymy od lekarza
Lekarze zostali zobowiązani do pozyskiwania od pacjentów danych, a następnie raportowania ich do NFZ-tu. Chodzi o dane antropometryczne, co oznacza, że lekarz zada pacjentowi trzy pytania:
1. Ile Pan/Pani waży? - lekarz będzie musiał zdobyć informację o aktualnej wadze pacjenta.
2. Ile ma Pan/Pani wzrostu? - pacjent poda swój wzrostu lub zostanie przez lekarza zmierzony.
3. Czy pani Pan/Pani papierosy lub inne wyroby tytoniowe? - lekarz będzie musiał zdobyć też wiedzę na temat używania wyrobó tytoniowych.
W większości przypadków lekarz sam zmierzy i zważy pacjenta.
Kiedy lekarz ma obowiązek zadać te pytania?
Lekarze będą musieli zbierać te dane od pacjentów:
1. Podczas pierwszej wizyty pacjenta w danym gabinecie.
2. Cyklicznie - raz w roku u przypadku każdego pacjenta.
Lekarze zauważają wiele wad
Wymóg pozyskiwania przez lekarzy takich danych istnieje już od 2020 roku, jednak dopiero od marca 2025 roku wchodzi obowiązek raportowania danych do NFZ - zauważa Dr Michał Sutkowski, cytowany przez portal medonet.pl.
Zaznacza, że posiadanie takich danych jest ważne i bardzo przydatne dla dalszego leczenia czy diagnostyki, jednak pomysł o pytaniu o to na pierwszej wizycie, a potem raz w roku jest niepotrzebnym marnowaniem czasu.
Co więcej, takie dane i tak są pozyskiwane przez lekarzy, ale w uzasadnionych sytuacjach. Mowa na przykład o pacjencie z chorobami układu krążenia, czy przy robieniu badań osobom po 40 roku życia.
Dr Sutkowski dodaje, że dane te mają charakter danych poufnych i są objęte tajemnicą lekarską, a więc ich pozyskiwanie powinno mieć miejsce tylko w uzasadnionych sytuacjach.
Jeśli lekarz nie zdobędzie danych, zostanie ukarany
Innym problemem z nowym wymogiem jest fakt, że lekarz jest zobowiązany do pozyskania i zaraportowania tych danych pod groźbą ukarania.
Pojawia się więc pytanie, co w przypadku pacjenta, którego lekarz nie może zważyć lub zmierzyć z różnych przyczyn?
A co, jeżeli pacjent jest przewlekle chory, nieprzytomny, leżący, my jesteśmy na wizycie domowej, a pacjent jest z gipsem, z ortezą? Czy ja mam go ważyć w domu z tym gipsem, jeździć na wizyty z wagą i wzrostomierzem? - zwraca uwagę dr Sutkowski.
A co w przypadku, gdy pacjent w ogóle odmawia przekazania takich danych i nie wyraża zgody na zważenie i zmierzenie?
Problemem w prowadzeniu takich ankiet jest również czas. Poświęcanie na to czasu jeszcze bardziej wydłuży kolejki w gabinetach, szczególnie w okresie infekcyjnym.