Część zebranych grzybów, oczywiście po odpowiednim oczyszczeniu została ususzona, część trafiła do słoiczka, część zamroziłam na później, a część… trafiła na patelnię do pysznego sosu z podgrzybków. Ostatnio opowiedziałam Wam co nieco o moich podbojach w lecie, teraz podzielę się tym, co pysznego powstało zaraz po udanym grzybobraniu.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://pastelfood.wordpress.com