Kolejne europejskie miasto wprowadza zakaz przemieszczania się po ulicach miasta w strojach kąpielowych. “Szacunek jest potrzebny miastu, które jest przeznaczone turystom, a przede wszystkim obywatelom” - argumentuje burmistrz miasta.
Zakaz noszenia strojów kąpielowych na ulicach
Turystyczne miasteczka często skonstruowane są tak, że z plaży jest zaledwie rzut beretem do restauracji, sklepów i innych atrakcji. Z tego powodu osoby wypoczywające na plaży często nie zaprzątają sobie głowy przebieraniem się w normalne ubrania i wychodzą na ulice miast w samym bikini lub kąpielówkach.
Zapominają jednak przy tym, że przy ulicach miast stoją budynki, w których są mieszkańcy tych turystycznych kurortów, a chodzenie półnago po mieście może wprawiać ludzi w dyskomfort.
Z tego względu wiele turystycznych miast wprowadza zakaz wchodzenia do restauracji lub poruszania się po ulicach miast w strojach kąpielowych.
Burmistrz turystycznego miasteczka Chioggia mówi "dość"
Turystyczne włoskie miasto Chioggia wprowadziło zakaz noszenia strojów kąpielowych na ulicach miast. Jest to miejsce położone blisko Wenecji i z tej racji turystów z całego świata jest tam co niemiara.
Burmistrz miasta, Mauro Armelao, otrzymywał wiele skarg na zachowanie turystów wraz ze zdjęciami potwierdzającymi, że chodzą półnago po ulicach, zamiast w wyznaczonych do tego miejscach.
Mieszkańcy wydzwaniali, pisali maila, a nawet wysyłali zdjęcia do biura burmistrza. Nic więc dziwnego w tym, że postanowił zareagować.
Nakazał lokalnej policji pilnować ścisłego przestrzegania artykułu 28. rozporządzenia miejskiego mówiącego o "wystawianiu na widok publiczny rzeczy sprzecznych z czystością lub dobrymi obyczajami, które mogą powodować niedogodność".
Za niedostosowanie się do przepisów grozi mandat w wysokości 75 euro.
- W Chioggii nie jesteśmy świętoszkami, ale szacunek jest potrzebny miastu, które jest przeznaczone turystom, a przede wszystkim obywatelom - powiedział burmistrz Armelao.
Do sprawy odniósł się także radny Masssimiliano Tiozzo Caenazzo.
- Dostaję, wiadomości nawet od turystów, nie mogę ich zignorować, muszę dbać o wizerunek miasta i pamiętać, że regulamin policji miejskiej zabrania takich zachowań. W tej kwestii uczuliliśmy już lokalny personel policji, aby stosował artykuł rozporządzenia w sposób restrykcyjny. Chcemy należycie uwzględnić doniesienia turystów i mieszkańców, którzy zwracają nam uwagę na te niestosowne zachowania - powiedział radny.