Obecnie w Polsce mamy do czynienia z ogromnym przyrostem osób chorych na grypę, wirusa RSV, a także COVID-19. W związku z tym, że szpitale, szczególnie pediatryczne, są przepełnione, na horyzoncie pojawiło się pytanie o możliwość wprowadzenia nauki zdalnej. Co na ten temat ma do powiedzenia Przemysław Czarnek - minister edukacji i nauki? Zabrał głos w tej sprawie w programie TVP Gdańsk "Forum Panoramy".
Drastyczny wzrost zachorowań na grypę
Pod koniec grudnia 2022 odnotowano rekordową liczbę zachorowań na grypę — niemal 390 tysięcy przypadków. Niestety, z powodu grypy zmarły 23 osoby.
Choć specjaliści przewidują, że w styczniu sytuacja nieco się uspokoi, to zwracają też uwagę na fakt, że kolejny szczyt zachorowań dopiero przed nami - w lutym. Eksperci twierdzą, że przed nami epidemia grypy na skalę niewidzianą w Polsce od pięćdziesięciu lat.
Ze względu na fakt, że do rozprzestrzeniania się chorób przyczyniają się w dużej mierze dzieci, które zarażają sobie wzajemnie w szkołach, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek został zapytany o możliwość wprowadzenia nauki zdalnej.
Czy nauka zdalna powróci ze względu na epidemię grypy?
W rozmowie z TVP Przemysław Czarnek został zapytany o możliwość przywrócenia nauki zdalnej ze względu na epidemię grypy.
Odparł jednak, że nie widzi na razie takiej możliwości i nic nie wskazuje na to, aby powrót do nauki zdalnej miał miejsce.
- Nie ma żadnego zagrożenia edukacją zdalną, jeśli chodzi o szkoły podstawowe i ponadpodstawowe. Żadnego odgórnego rozwiązania, jeśli chodzi o naukę zdalną, w ogóle nie przewidujemy. - poinformował Przemysław Czarnek.
Dodał, że to między innymi z powodu nadchodzących ferii zimowych nie ma obecnie sensu wprowadzać zdalne nauczanie.
- Nie ma najmniejszej dyskusji, choćby 10-sekundowej, na temat odgórnego wprowadzenia nauki zdalnej w szkołach. Mamy koniec okresu świątecznego, za chwilę mamy ferie, nie ma najmniejszych podstaw do tego, żeby wprowadzać dzisiaj jakiekolwiek regulacje dotyczące nauki zdalnej - ocenił Czarnek.