W Białymstoku pod popularnym sklepem spożywczym doszło do pewnego incydentu. Kobieta postanowiła zabrać do domu żywność wyrzuconą do marketowego śmietnika. Interweniował ochroniarz, doszło do przepychanki, na miejscu pojawiła się policja. Jaki był dokładny przebieg tego zdarzenia? Jaki był finał? Sprawę przybliżył „Kurier Poranny”, który przeprowadził wywiad z kobietą.
Nietypowy incydent pod marketem
Do zdarzenia doszło pod sklepem spożywczym sieci Biedronka w Białymstoku.
32-latka postanowiła zabrać z kontenera na parkingu wyrzuconą żywność.
Znalazła w nim warzywa, owoce, a nawet jogurty i śmietanę. Okazało się, że wszystkie produkty były zdatne do spożycia. Kobieta zabrała produkty do samochodu.
Po chwili podszedł mężczyzna, który przez uchylone okno prysnął w jej kierunku gazem pieprzowym. Opary zaczęły dusić kobietę. Mężczyzna biorący udział w zdarzeniu chciał użyć kajdanek.
„Włączył mi się instynkt przetrwania. Siedząc na fotelu, próbowałam go odepchnąć nogami” – pani Ewelina dodała podczas wywiadu.
Dalszy bieg zdarzeń miał miejsce na zapleczu marketu spożywczego. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze Policji. Zgłoszono kradzież.
Po wnikliwej rozmowie okazało się, że sklep rozlicza się z żywności pozostawionej w kontenerze znajdującym się na terenie marketu.
Wartość zabranych przez kobietę produktów oceniono na około 100 złotych.
32-latka została ukarana przez Policję mandatem karnym w wysokości 200 złotych. Przyjęła go, lecz zapowiedziała złożenie wniosku o anulowanie.
Chce także złożyć zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez ochroniarza.
Kobieta praktykuje skipping
Kobieta, której dotyczyło zdarzenie, jest doktorantką na wydziale polonistyki UwB, Jest przeciwniczką konsumpcjonizmu i marnotrawstwa.
Aktywistka na co dzień zajmuje się zbieraniem zdatnej do spożycia żywności pozostawionej w kontenerach. Praktykuje tzw. skipowanie.
Skipping, skipowanie lub freeganizm to korzystanie z żywności, która została wyrzucona na śmietnik.
Skipowanie opiera się na świadomości zero waste. Ludzie decydują się na zbieranie żywności z kontenerów z uwagi na chęć zminimalizowania zjawiska marnowania żywności oraz wysokie ceny produktów.
Ruch narodził się w Stanach Zjednoczonych.
Dodajmy, że każdego roku w Polsce marnuje się około 9 mln ton żywności.
Raport Federacji Polskich Banków Żywności wskazuje, że każdy z nas wyrzuca średnio 230 kg jedzenia rocznie.
