We wtorek rano na antenie Polskiego Radia 24 szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował o dymisji wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka. Wokół wiceministra rolnictwa głośno było w ostatnim czasie między innymi ze względu na jego huczne wesele, na które zaproszono ponad pół tysiąca osób oraz na prezent wart 1,5 miliona złotych, który otrzymał od brata. Sprawą zajęło się także Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Ślub wiceministra rolnictwa
Ślub Norberta Kaczmarczyka odbił się szerokim echem. Nagrania z ogromnej imprezy obiegły cały internet. Co więcej, zauważony został również fakt otrzymania przez Kaczmarczyka od swojego brata ciągnika, jako prezent ślubny. Ciągnik ten, wart 1,5 miliona złotych mógł okazał się jedną z prawdopodobnych przyczyn jego dymisji. Dlaczego?
Okazuje się bowiem, że nagranie, na którym widać wręczanie ciągnika jako prezentu ślubnego wiceministrowi rolnictwa zostało następnie wykorzystane do promocji przedsiębiorstwa John Deere, które produkuje te maszyny. Opozycja widząc nieprawidłowość złożyła zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Norbert Kaczmarczyk tłumaczył później, że jego brat kupił ten ciągnik na kredyt, natomiast podczas ślubu jedynie symbolicznie mu go wręczył. W swoim oświadczeniu na Facebooku napisał, że maszyna została mu tylko użyczona, a nie przekazana.
Liczne kontrowersje wokół wiceministra i jego brata
Wirtualna Polska ujawniła też, że brat wiceministra rolnictwa Konrad Kaczmarczyk zgłosił 9 czerwca w Urzędzie Gminy w Kozłowie, że nad jego polem we wsi Kępie wystąpiło gradobicie. W wyniku tego zniszczone zostały uprawy. Wystąpił więc o odszkodowanie. Odpowiednia komisja stwierdziła jednak, że żadne gradobicie nie wystąpiło w tamtym momencie na tym terenie.
Innym niepotwierdzonym zarzutem w jego stronę jest ten, że wiceminister rolnictwa miał pomóc swojemu bratu w poddzierżawieniu 140 hektarów państwowej ziemi, omijając przepisy o dzierżawie. Dzięki temu, Konrad Kaczmarczyk ma za użytkowanie tych terenów płacić pięć razy mniej niż rolnicy dzierżawiący sąsiednie działki.
Kaczmarczyk odniósł się do tych zarzutów w swoim wpisie na Instagramie:
"Wczoraj prezydium komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało, że dymisja wiceministra Karczmarczyka musi nastąpić. I ona nastąpi" - powiedział Terlecki.