Lokalna ryba już nie taka lokalna. Smażalnie wyznały prawdę

Agnieszka
Newsy
18.08.2022 13:03
Lokalna ryba już nie taka lokalna. Smażalnie wyznały prawdę

Smażalnie ryb od lat zachęcają nas do wizyt i oferują “świeże, lokalne ryby z okolicznych rzek i jezior”. Obecnie, gdy Odra jest zatruta, kliencie niechętnie jednak jednak decydują się na odwiedzanie smażalni z obawy, że zaserwowana zostanie im szkodliwa ryba. Niektórzy restauratorzy z powodu braku klientów postanowili więc w końcu wyjawić prawdę i uspokoić swoich gości - ryby wcale nie pochodzą z lokalnej rzeki. Skąd więc smażalnie i restauracje je biorą?

Katastrofa ekologiczna na Odrze spędza sen z powiek nie tylko wędkarzom, ekologom, ale też właścicielom smażalni i restauracji. Turyści omijają smażalnie szerokim łukiem z powodu dziesiątek ton martwych ryb w Odrze. Z menu szybko zniknęły więc zapewnienia o lokalnych pochodzeniu ryb z polskich rzek.

Część właścicieli lokali przestali obecnie oferować posiłki z “polskich wód” i otwarcie przyznali, że ich ryby od zawsze pochodziły spoza granic Polski. Głos zabrali też restauratorzy, którzy nigdy nie mydlili klientom oczu i nie zaznaczali nigdzie, że w swojej ofercie mają lokalne ryby. Jednak i ci notują ogromne straty i spotykają się ze strachem klientów przed zjedzeniem nawet zagranicznej, słonowodnej ryby. 

Niektórzy z nich opowiedzieli o swojej sytuacji dla portalu Wirtualna Polska.

- Ja zawsze miałam mrożonki. I co? Teraz nawet mrożonek nikt jeść nie chce. Sandacza sprowadzamy z Kazachstanu, okonia z Rosji, halibut czy dorsz przecież też nie są z Bałtyku. Ludzie nie pomyślą, a panika się nakręca. Nawet kostki rybnej już nie kupią w sklepie. To jest katastrofa – przyznała Wirtualnej Polsce właścicielka jednej z większych smażalni. 

 Podobną sytuację opisał właściciel smażalni ze Szczecina.

- Sytuacja jest naprawdę poważna, ale wiedza ludzi też jest znikoma. Miałem pytania, czy śledź pochodzi z Odry. Naprawdę ciężko jest wytłumaczyć klientom, skąd pochodzą ryby. My nie sprzedajemy ryb słodkowodnych. W ofercie mamy owoce morza i ryby z certyfikowanych hodowli - zapewnił Robert Wasilewski z restauracji „Rybeczka, Bułeczka”.