Wojna w Ukrainie sprawiła, że wiele osób zaczęło odczuwać niepokój związany ze swoimi finansami. Jednym z objawów tego niepokoju jest fakt, że obecnie do punktów sprzedaży złota ustawiają się kolejki. Czy jednak inwestowanie w złoto w takich okolicznościach może być opłacalne? Eksperci wyjaśniają, że nie do końca.
Z powodu wojny w Ukrainie Polacy tłumnie udali się do punktów wymiany złota inwestycyjnego. Właściciel największej w Polsce spółki zajmującej się sprzedawaniem złota, Jarosław Żołędowski, powiedział w rozmowie z Business Insider, że jego spółka notuje ostatnio duży wzrost zainteresowania. Informuje, że średnia transakcja wynosi około 80 tysięcy złotych. Są jednak i tacy, którzy kupują złoto nawet za kilka milionów złotych.
Niezaprzeczalną zaletą złota jest fakt, że można je spieniężyć praktycznie w każdej części świata. Złoto można w Polsce nabyć w punktach jego sprzedaży, jednak sprzedaż złota oferują także jubilerzy, na przykład Apart oraz największe banki, takie jak PKO BP.
Kupowanie złota za wszystkie oszczędności nie jest dobrym pomysłem - twierdzi ekspertka
Czy jednak inwestowanie w złoto jest obecnie opłacalne? Swoją opinię na ten temat wyraziła analityczka rynków surowcowych w DM BOŚ Dorota Sierakowska.
Dorota Sierakowska przestrzega przed wypłacaniem wszystkich pieniędzy z banku po to, aby kupić za nie złoto. Twierdzi, że jest ruch “pozbawiony sensu i po prostu nieopłacalny”.
– Jeśli fakt posiadania złota inwestycyjnego kogoś uspokaja, to nie ma nic w tym złego, żeby trochę go kupić. Ale na pewno nie warto dziś wymieniać wszystkich oszczędności na złoto, podobnie zresztą jak na waluty obce – puentuje Dorota Sierakowska.
Co więcej, złoto jest obecnie rekordowo drogie. Z powodu wybuchu wojny w Ukrainie cena złota przebiła 2 tys. dol. za uncję i, jak przewidują eksperci, będzie rosła jeszcze jakiś czas. Oznacza to, że cena złota w Polsce to już około 10 tysięcy złotych za uncję.
