Kryzys na granicy polsko-białoruskiej odciska piętno nie tylko na migrantach oraz służbach porządkowych, ma on również traumatyczny wpływ na mieszkańców obszarów przygranicznych.
Swoje przerażenie relacjonują mieszkańcy Kuźnicy Białostockiej, która znajduje się 500 metrów od przejścia granicznego.
Mieszkańcy tych terenów już od dłuższego czasu są świadkami działań militarnych, co kilka minut przejeżdżają opancerzone auta zaś nad ich głowami przelatują helikoptery.
Źrodło: Twiter
Cała sytuacja wzbudza niepokój wśród mieszkańców, którzy w strachu robią zapasy (w sklepach w pierwszej kolejności zniknął chleb) i najchętniej zamknęliby się w domu. Do poniedziałku w miejscowości działała szkoła podstawowa, jednak tego samego dnia w godzinach wieczornych padła decyzja o zamknięciu szkoły do końca tygodnia.
Część mieszkańców obawia się również przymusowej ewakuacji. Wójt miejscowości jednak uspokaja, że żadne takie działania nie są planowane i mieszkańcy są bezpieczni.
Wczoraj zapadła również decyzja o zamknięciu przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej. Decyzja obowiązuje od dziś od godziny 7 rano. Podróżni, którzy chcą przekroczyć granicę powinno kierować się na przejście w Terespolu i Bobrownikach.
Jak relacjonują media noc z poniedziałku na wtorek nie przyniosła prób przekroczenia granicy.
W sieci pojawił się film pokazujący obozowisko, które zostało założone przez migrantów.
https://twitter.com/podlaskaPolicja/status/1457949758543351812?s=20
Niestety jak donosi szef MSWiA to nie koniec masowego napływu migrantów na granice. Służby przewidują kolejny szturm prawdopodobnie 11 listopada.