Osoby przyzwyczajone do corocznego oglądania Pucharu Świata w skokach narciarskich na antenie TVP, w tym roku będą musiały przełączyć kanał. Okazuje się bowiem, że Telewizja Polska straciła koncesję na transmitowanie skoków narciarskich. Przejął ją natomiast TVN.
Skoki narciarskie - sport narodowy Polaków
Skokami narciarskimi, które były raczej niszowym sportem, zainteresowaliśmy dzięki sukcesom, jakie odnosił wtedy Adam Małysz.
Od 2000 roku regularnie więc TVP transmituje Puchar Świata w skokach narciarskich. Teraz jednak stracą taką możliwość.
Po 20 latach prawa do transmisji skoków narciarskich, TVP traci taką możliwość. Okazuje się, że grupa Discovery, która przyznaje sublicencję na transmisję skoków narciarskich, nie przedłużyła jej Telewizji Polskiej. Przekazała ją natomiast stacji TVN.
Od tego sezonu w TVP zobaczymy jedynie konkurs w Wiśle i Zakopanem.
TVP wydało oświadczenie
W związku z tymi wydarzeniami TVP wydało oświadczenie w tej sprawie.
"Mimo wielomiesięcznych negocjacji grupa Discovery postanowiła nie udzielić Telewizji Polskiej sublicencji do praw na transmisję skoków narciarskich, pozbawiając nadawcę publicznego większości konkursów w jednej z najważniejszych dyscyplin sportowych, a społecznie - do wydarzenia jednoczącego miliony Polaków" - czytamy w oświadczeniu.
"To sytuacja bez precedensu, gdyż Telewizja Polska transmituje skoki narciarskie od kilkudziesięciu lat, budując popularność dyscypliny, rozpoznawalność zawodników i zwiększając ekspozycję sponsorów. Trudno nie wiązać tej decyzji z próbą wpisania sportu w spór polityczny wokół stacji TVN i używania skoków narciarskich jako swoistego zakładnika w tym sporze. Telewizja Polska otrzymała sygnały, że sytuację tę z niepokojem przyjęli również nasi partnerzy z Polskiego Związku Narciarskiego" - dodano.
"Dbając o polski sport oraz interes społeczny apelujemy do grupy Discovery o wyłączenie sportu z trwającego sporu politycznego i podjęcie negocjacji w dobrej wierze, aby nie niszczyć tego, co Telewizja Polska przez wiele ostatnich lat budowała i pozwolić dalej milionom Polaków na przeżywanie wspólnych sportowych emocji" - podkreślono.