Ewa Minge pojawiła się niedawno w jesiennej ramówce stacji TVP. Już niedługo będzie bowiem prowadzić program w TVP kobieta, w którym będzie poruszać tematy związane ze zdrowiem oraz zjawiskiem przemocy domowej. Niestety, obecność Ewy Minge w jesiennej ramówce TVP sprawiła, że projektantka po raz kolejny spotkała się z ogromnym hejtem. Postanowiła się do tego odnieść.
Po wystąpieniu Ewy Minge w jesiennej ramówce TVP, spadło na nią wiele słów krytyki. Jedne artykuły krytykowały jej stylizację, inne wygląd, a jeszcze inne fakt, że pracując w TVP wspiera rząd.
Ewa Minge odniosła się do tych oskarżeń i napisała, że jej program ma pomagać kobietom. Jest to jej najważniejszy cel. Natomiast z TVP związana jest już lat i nie rozumie, skąd nagłe zaskoczenie jej udziałem w TVP Kobieta.
„Wielka awantura o media . Wczoraj podobno „wylądowałam na planecie Kurskiego”. Na tej planecie w rożnej formie jestem od ponad 20 lat. W zasadzie na moich oczach i z moim udziałem powstawało Pytania na sniadanie, miałam tam swój duży wkład. „ – pisze Ewa Minge.
W dalszej części wpisu wyznała, że od lat pomaga kobietom wyjść na prostą.
„Od lat pracuje z kobietami, tymi z najwyższej grupy społecznej ale i tymi, które nie potrafią wyjść ze swoich lęków, depresji, przemocy domowej, choroby. Odbudowuje ich wartość, prowadzę za rękę, daje nowe życie.”
Ewa Minge dodała, że jest zatrudniona w TVP Kobieta, a nie TVP Info. Nie zna się na polityce, ale na pomaganiu kobietom już tak. Stwierdziła więc, że platforma, jaką jest TVP Kobieta da jej możliwość dotarcia do większej ilości kobiet, które zmagają się z różnymi problemami, czy to zdrowotnymi, czy takimi jak przemoc domowa.
Ewa Minge zarzuca wolnym mediom, że zrobili z niej potwora i miała przez to myśli samobójcze
„Wybaczyłam „wolnym” mediom, że zrobiły ze mnie potwora, monstrum, że nadal nie zauważają mojej pracy podżegając do hejtu. „ – pisze projektantka.
„Za moj koszmar wieloletni, myśli samobójcze spowodowane hejtem odpowiadają różne nowe media, wolne” – dodaje.
